- Problemem przez długi czas były pieniądze - mówi Krzysztof Cebula, burmistrz Prószkowa. - Po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że brakuje 2 miliony złotych. Mieliśmy dylemat, czy trzeba go unieważnić czy też nie. Na szczęście dzięki świetnej współpracy z marszałkiem Andrzejem Bułą udało się zdobyć ponad milion złotych i mogliśmy do tego zadania przystąpić.

Jak dodaje Krzysztof Cebula, to inwestycja w stronę ekologii, ale i bezpieczeństwa gminy.

- Będzie zupełnie nowa technologia - informuje burmistrz Prószkowa. - Należy pamiętać, że ta oczyszczalnia powstała w latach 90. XX w. To była zupełnie inna technika, inne rozwiązania. Nie ma zabezpieczenia na wypadek zwiększonej ilości wody, która spływałaby do tej oczyszczalni. Teraz to będzie nieaktualne, ponieważ będą zamontowane specjalne zbiorniki.

Przewidywalny termin zakończenia prac to grudzień. Całość będzie kosztowała 7,5 miliona złotych.