Gdy nie da się całej obwodnicy, może powstanie choć jeden fragment?
Od wielu lat mieszkańcy Strzelec Opolskich domagają się budowy obwodnicy miasta. Ta miała powstać 20 lat temu, ale z powodu protestów dwóch mieszkańców, od inwestycji odstąpiono. Teraz strzelczanie muszą się zmagać z kilkunastoma tysiącami samochodów dziennie przejeżdżającymi przez miasto. Samorząd wystąpił więc z pomysłem, żeby nie budować od razu całej obwodnicy, ale podzielić ją na fragmenty.
- Budowa całej obwodnicy zajmie około 10 lat a koszt to 250-300 mln zł – mówi Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. - Pewnym rozwiązaniem, które umożliwi przynajmniej w część funkcjonowanie Strzelec i odgrodzenie się przynajmniej w części od tych skutków awarii na autostradzie, jest wybudowanie małej części tej obwodnicy i połączenie ulicy Gogolińskiej z Kozielską. Jest to ¼ obwodnicy głównej.
Budowa fragmentu łączącego dwie drogi wojewódzkie będzie sporym odciążeniem miasta, zwłaszcza w przypadku zamknięcia na autostradzie, gdy cały ruch z A4 zjeżdża do Strzelec Opolskich. Tego rodzaju inwestycje odbywają się gdy 80% kosztów pokrytych jest z budżetu państwa, 20% - z budżetu wojewódzkiego. Burmistrz Strzelec Opolskich deklaruje, że jeśli takie rozwiązanie zostanie zaakceptowane, to samorząd gminy będzie skłonny partycypować w kosztach.
Budowa fragmentu łączącego dwie drogi wojewódzkie będzie sporym odciążeniem miasta, zwłaszcza w przypadku zamknięcia na autostradzie, gdy cały ruch z A4 zjeżdża do Strzelec Opolskich. Tego rodzaju inwestycje odbywają się gdy 80% kosztów pokrytych jest z budżetu państwa, 20% - z budżetu wojewódzkiego. Burmistrz Strzelec Opolskich deklaruje, że jeśli takie rozwiązanie zostanie zaakceptowane, to samorząd gminy będzie skłonny partycypować w kosztach.