Andrzej Buła o podziale unijnych dotacji: My o te pieniądze musimy się prosić, czapkować, albo rozgrywać to politycznie
Województwo opolskie może otrzymać mniej unijnych dotacji, niż wynika z algorytmu - tak uważa marszałek Andrzej Buła. Argumentuje, że na Opolszczyznę powinno trafić 254 mln euro "z automatu", natomiast rząd te pieniądze przesunął do rezerwy. To pula około 7 mld euro, którą utworzyło i będzie rozdzielało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. W odpowiedzi wysłanej do naszej redakcji wynika, że "warunkiem otrzymania tych pieniędzy będzie przygotowanie i zgłoszenie przez marszałka dobrych projektów rozwojowych". Andrzej Buła argumentuje, że takie kryteria nie są przejrzyste i przypomina, że pula, która trafiła do rezerwy, to miliard złotych (1/3 dotacji), jaką Opolskie miało otrzymać na kolejne 7 lat.
Ministerstwo zapewnia, że Opolskie w nadchodzącej perspektywie ma zagwarantowane 763 mln euro. Te pieniądze zostały rozdzielone na regiony, według algorytmu opartego na liczbie ludności, PKB na mieszkańca czy stopie bezrobocia BAEL osób w wieku 50+. Pozostała część pieniędzy będzie uzależniona od negocjacji.
Resort funduszy uzasadnia, że o podziale 254 mln euro dotacji zdecydują projekty rozwojowe przygotowywane przez marszałków. - Do tej pory, w tej sprawie odbyły się spotkania z marszałkami województwa małopolskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, śląskiego i podlaskiego, a w najbliższym czasie spotkamy się z marszałkiem województwa opolskiego - napisali przedstawiciele ministerstwa.
Za pomocą algorytmu podzielono 75% środków przeznaczonych na programy regionalne (czyli 21,3 mld euro), natomiast 25% przeznaczono na rezerwę programową do podziału w czasie negocjacji. Andrzej Buła podkreślił, że politycy opozycji w Warszawie mówią: Poprzemy Krajowy Plan Odbudowy, o ile pokażecie nam przejrzyste kryteria podziału tych pieniędzy.