Najwięcej uwag mają do kół. NIK podsumowała kontrolę szacowania szkód łowieckich
Opóźnienia w wypłacaniu odszkodowań, niedochowanie procedur związanych z informowaniem poszkodowanych, czy też naruszone terminy oględzin. Najwyższa Izba Kontroli podsumowała przeprowadzoną w drugiej połowie ubiegłego roku kontrolę dotyczącą szkód i odszkodowań łowieckich.
- Najwięcej nieprawidłowości wykryliśmy w kołach. Negatywnie oceniliśmy działanie jednostek z Byczyny i Kluczborka ze względu na skalę nieprawidłowości - mówi Janusz Madej, wicedyrektor opolskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.
- Dotyczyły one w szczególności wypłaty odszkodowań z naruszeniem 30-dniowego terminu. W przypadku Byczyny stwierdziliśmy 70 takich przypadków, a maksymalne opóźnienie wyniosło 192 dni, to było najwięcej w skali całego kraju. Również nie informowano przedstawicieli Ośrodka Doradztwa Rolniczego o terminie dokonania oględzin lub szacowania ostatecznego. Również przy ustalaniu wysokości odszkodowań, w drodze porozumienia z rolnikami, pomijano częściowo procedurę szacowania szkód określoną w ustawie prawo łowieckie i w przepisach wykonawczych dla tej ustawy.
W związku z tym, że podobne nieprawidłowości stwierdzono także w kołach na terenie innych województw, to NIK wystąpiła do Ministra Środowiska o podjęcie działań do ustawy prawo łowieckie w związku ze sposobem ustalania i dokumentowania wysokości odszkodowania za szkody w uprawach rolnych w przypadku zawierania umów cywilno-prawnych.
Kontrola została przeprowadzona w pięciu województwach i dotyczyła okresu od 1 kwietnia 2017 roku do 31 sierpnia 2019 roku.