ZUS i PiP: praca na czarno nie popłaca
Bezpłatne leczenie, pewność regularnej wypłaty czy gromadzenie składek na indywidualnym koncie emerytalnym - Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Państwowa Inspekcja Pracy promują korzyści wynikające z legalnego zatrudnienia.
Opolski Okręgowy Inspektorat Pracy od początku tego roku do końca października przeprowadził 1442 kontrole legalności zatrudnienia, z czego aż 299 dotyczyło zatrudniania obcokrajowców.
- Zwykle są to młode osoby, które "dogadują się" z pracodawcą, rezygnują z umowy o pracę, a ich motywem jest pokusa wyższego wynagrodzenia – mówi Sebastian Szczurek, rzecznik ZUS w województwie opolskim. - Tyle tylko, że praca na czarno, czyli bez umowy skutkuje tym, że przez całe miesiące albo nawet lata, że nie ma ubezpieczenia ani składek ZUS. To może się odbić nie tylko na naszej przyszłości w postaci niższej emerytury, ale też na prawie do różnych świadczeń krótkoterminowych np. zasiłku chorobowego, macierzyńskiego czy brakiem prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Dodajmy, że od stycznia 2018 roku kontrolerzy w województwie opolskim stwierdzili nielegalne wykonywanie pracy przez 82 cudzoziemców, w tym 66 obywateli Ukrainy.
- Zwykle są to młode osoby, które "dogadują się" z pracodawcą, rezygnują z umowy o pracę, a ich motywem jest pokusa wyższego wynagrodzenia – mówi Sebastian Szczurek, rzecznik ZUS w województwie opolskim. - Tyle tylko, że praca na czarno, czyli bez umowy skutkuje tym, że przez całe miesiące albo nawet lata, że nie ma ubezpieczenia ani składek ZUS. To może się odbić nie tylko na naszej przyszłości w postaci niższej emerytury, ale też na prawie do różnych świadczeń krótkoterminowych np. zasiłku chorobowego, macierzyńskiego czy brakiem prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Dodajmy, że od stycznia 2018 roku kontrolerzy w województwie opolskim stwierdzili nielegalne wykonywanie pracy przez 82 cudzoziemców, w tym 66 obywateli Ukrainy.