Celnicy pikietowali w Opolu, bo nie chcą wcielenia do Krajowej Administracji Skarbowej
Grupa około siedemdziesięciu celników z całej Opolszczyzny pikietowała przed Urzędem Wojewódzkim. Mundurowi zareagowali w ten sposób na plany włączenia w struktury Krajowej Administracji Skarbowej.
Celnicy obawiają się utraty pracy, oceniając pomysł Ministerstwa Finansów jako zapowiedź likwidacji tej służby mundurowej. - Dzięki nam państwo ma jedną trzecią ogółu wpływów budżetowych - przekonuje Robert Sznajder, przewodniczący związku zawodowego Celnicy.pl przy Izbie Celnej w Opolu.
- To my pilnujemy niejako tych wpływów, aby zawsze wspierały budżet. Trzeba również pamiętać o innych aspektach, związanych między innymi z przemytem papierosów czy zalewem naszego rynku przez nielegalny alkohol. Nigdy żadna służba nie funkcjonowała tak sprawnie, jak celnicy. Jesteśmy najbardziej zinformatyzowaną służbą, na dodatek mamy bardzo dobre wyposażenie - dodaje.
Wojewoda Adrian Czubak przyjął sześcioosobową reprezentację pikietujących. Przez niemal godzinę słuchał celników przekonujących o dużym znaczeniu tej służby dla województwa. - Przyjrzę się dokładnie tej sytuacji - zapewnia.
- Rozwiązania są systemowe dla całego kraju, ale każdy region jest specyficzny. Wysłuchaliśmy uwag, propozycji i obaw przedstawicieli tych służb. Muszę zobaczyć dokładnie, jakie są plany oraz jak wygląda ewentualny harmonogram wprowadzania tych zmian. Równie ważny jest skutek nowych planów dla naszego województwa. Po otrzymaniu informacji i zweryfikowaniu ich ze słowami pikietujących możemy usiąść do merytorycznej rozmowy – zaznacza.
Wojewoda obiecał spotkać się ponownie z celnikami za półtora tygodnia.
- To my pilnujemy niejako tych wpływów, aby zawsze wspierały budżet. Trzeba również pamiętać o innych aspektach, związanych między innymi z przemytem papierosów czy zalewem naszego rynku przez nielegalny alkohol. Nigdy żadna służba nie funkcjonowała tak sprawnie, jak celnicy. Jesteśmy najbardziej zinformatyzowaną służbą, na dodatek mamy bardzo dobre wyposażenie - dodaje.
Wojewoda Adrian Czubak przyjął sześcioosobową reprezentację pikietujących. Przez niemal godzinę słuchał celników przekonujących o dużym znaczeniu tej służby dla województwa. - Przyjrzę się dokładnie tej sytuacji - zapewnia.
- Rozwiązania są systemowe dla całego kraju, ale każdy region jest specyficzny. Wysłuchaliśmy uwag, propozycji i obaw przedstawicieli tych służb. Muszę zobaczyć dokładnie, jakie są plany oraz jak wygląda ewentualny harmonogram wprowadzania tych zmian. Równie ważny jest skutek nowych planów dla naszego województwa. Po otrzymaniu informacji i zweryfikowaniu ich ze słowami pikietujących możemy usiąść do merytorycznej rozmowy – zaznacza.
Wojewoda obiecał spotkać się ponownie z celnikami za półtora tygodnia.