Mija termin zakończenia budowy inkubatora w Polanowicach. Na razie stoją jedynie hale
Byczynie grozi zwrot 2 milionów złotych unijnej dotacji na budowę inkubatora przedsiębiorczości w podbyczyńskich Polanowicach. Inwestycja pierwotnie miała zostać zakończona w marcu 2014 roku, jednak termin ten czterokrotnie zmieniano.
Ostatecznie prace mają zakończyć się 31 grudnia. Do tej pory ustawiono jedynie hale.
Burmistrz Byczyny Robert Świerczek przekonuje, że aby sprostać wymogom związanym z realizacją projektu, który otrzymał unijne dofinansowanie, wnętrza hal nie muszą być uzbrojone.
- Kwestie związane z przyłączami wymagają przygotowania dokumentacji. Procedury te nadal trwają – mówi Świerczek.
Problemem jest również sprostanie wymogom dotyczącym liczby firm, które po zakończeniu budowy miałyby funkcjonować w inkubatorze.
- Chcemy ich znacznego zmniejszenia. Nie jesteśmy w stanie sprowadzić w to miejsce 18 przedsiębiorców - dodaje mówi Świerczek. - Prowadzimy rozmowy w tej sprawie z marszałkiem województwa opolskiego. Jeżeli uda nam się te wskaźniki obniżyć, będzie to szansa na zakończenie z powodzeniem tej inwestycji – dodaje.
Początkowo budowę wstrzymały nieprawidłowości związane z pozwoleniami budowlanymi, następnie okazało się, że w planach nie przewidziano instalacji przyjmujących ścieki.
Koszt inwestycji to 2 miliony 680 tysięcy złotych.
Dodajmy, że od początku realizuje ją firma, której właścicielem jest mąż obecnej wiceburmistrz Byczyny Katarzyny Zawadzkiej.
Burmistrz Byczyny Robert Świerczek przekonuje, że aby sprostać wymogom związanym z realizacją projektu, który otrzymał unijne dofinansowanie, wnętrza hal nie muszą być uzbrojone.
- Kwestie związane z przyłączami wymagają przygotowania dokumentacji. Procedury te nadal trwają – mówi Świerczek.
Problemem jest również sprostanie wymogom dotyczącym liczby firm, które po zakończeniu budowy miałyby funkcjonować w inkubatorze.
- Chcemy ich znacznego zmniejszenia. Nie jesteśmy w stanie sprowadzić w to miejsce 18 przedsiębiorców - dodaje mówi Świerczek. - Prowadzimy rozmowy w tej sprawie z marszałkiem województwa opolskiego. Jeżeli uda nam się te wskaźniki obniżyć, będzie to szansa na zakończenie z powodzeniem tej inwestycji – dodaje.
Początkowo budowę wstrzymały nieprawidłowości związane z pozwoleniami budowlanymi, następnie okazało się, że w planach nie przewidziano instalacji przyjmujących ścieki.
Koszt inwestycji to 2 miliony 680 tysięcy złotych.
Dodajmy, że od początku realizuje ją firma, której właścicielem jest mąż obecnej wiceburmistrz Byczyny Katarzyny Zawadzkiej.