Tysiące odwiedzających, mnóstwo ofert.Targi Pracy w Nysie
- Trudno wymieniać branże i zawody, bowiem proponowane są niemal wszystkie, od branży budowlanej, motoryzacyjnej, rolniczej, ogrodniczej, po służbę zdrowia i usługi opiekuńcze - mówi Małgorzata Pliszka, dyrektor nyskiego Powiatowego Urzędu Pracy. Podobnie jest z pracodawcami. To zarówno sąsiedzi, jak Czesi czy Niemcy, ale też Austriacy, Belgowie, Holendrzy, Anglicy i Szkoci.
Odwiedzający targi mają różne preferencje – jedni szukają pracy blisko, nawet gorzej płatnej, inni, nie związani rodzinnie, są zdecydowani pojechać dalej i zarobić więcej. Jedną z bardziej intratnych ofert przywieźli Szkoci. Opiekunowie osób starszych czy fizjoterapeuci mogą zarobić w granicach 2 – 3 tysięcy funtów miesięcznie. Targi cieszą się zainteresowaniem także mieszkańców ościennych województw. Na miejscu można złożyć aplikacje bądź nawiązać kontakty na przyszłość. Każdego roku w taki sposób znajduje pracę około 500 bezrobotnych.
Tematem zajmowaliśmy się w magazynie reporterów. Posłuchaj:
Dorota Kłonowska
dxwięk