Kibice na medal, zawodnicy nieco gorzej. Kielce górą w starciu z Gwardią Opole
Gwardia Opole przegrała z mistrzem Polski Industrią Kielce 24:41 w meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano bramkarza Industrii Andreasa Wolffa.
Aż chciałoby się, żeby do Opola co tydzień przyjeżdżała Industria Kielce. Nie chodzi tu o wynik meczu, a o atmosferę, która panowała na trybunach Stegu Areny, bo dawno tylu kibiców nie było na meczu Gwardii Opole.
Początek meczu wymarzony. Gwardia rozpoczęła od prowadzenia po bramce Romana Chychykalo, ale radość trwała krótko. Industria Kielce, mimo że do Opola przyjechała bez Alexa i Daniego Dujshebaevów, to szybko zyskiwała przewagę. Pierwsze 30 minut Industria zakończyła 8-bramkowym prowadzeniem 19:11, a szczególnie wyróżniał się wszechstronny Dylan Nahi.
W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie. Ponownie to Industria była stroną dominującą, choć tempo gry spadło. Kielczanie powiększali przewagę, w pełni kontrolując grę. Ostatecznie licznik trafień Industrii Kielce zatrzymał się na 41 "oczkach". Gwardia zdołała w tym czasie rzucić 24 bramki.
Początek meczu wymarzony. Gwardia rozpoczęła od prowadzenia po bramce Romana Chychykalo, ale radość trwała krótko. Industria Kielce, mimo że do Opola przyjechała bez Alexa i Daniego Dujshebaevów, to szybko zyskiwała przewagę. Pierwsze 30 minut Industria zakończyła 8-bramkowym prowadzeniem 19:11, a szczególnie wyróżniał się wszechstronny Dylan Nahi.
W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie. Ponownie to Industria była stroną dominującą, choć tempo gry spadło. Kielczanie powiększali przewagę, w pełni kontrolując grę. Ostatecznie licznik trafień Industrii Kielce zatrzymał się na 41 "oczkach". Gwardia zdołała w tym czasie rzucić 24 bramki.