Ratownik z "Wodnej Nuty" krytycznie o sytuacji na pływalni. Jest odpowiedź MOSiR-u
Brak odpowiedniej liczby ratowników, a co za tym idzie, nierzetelne zapewnienie bezpieczeństwa klientom - to tylko jeden z wielu zarzutów, jakie padają pod adresem szefostwa "Wodnej Nuty" w Opolu. Jeden z zatrudnionych tam ratowników o problemach na pływalni powiadomił Radio Opole, ale także dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, kierownika basenu oraz prezydenta Opola.
- W piśmie pojawia się informacja między innymi o tym, że większość dyżurów w Wodnej Nucie ratownicy pełnili bez zachowania minimalnego składu wynikającego z rozporządzenia MSWiA. W piśmie czytamy: "gdy pełniliśmy dyżury w trzy, cztero czy pięcioosobowym składzie, a było tak dziesiątki, jak nie setki razy, jako kierownik obiektu po wielokroć nie zapewniał pan wymaganego przepisami ratownika na zastępstwo. Każdorazowe opuszczenie stanowiska przez ratownika odbywało się wbrew rozporządzeniu. A przecież ratownik też człowiek, potrzebuje mieć przerwę". Poruszona została również kwestia oświetlenia. Zdaniem ratownika, na basenie rekreacyjnym oświetlenie działa na opak. Żarówki oślepiające ratowników świecą prawie wszystkie, zaś z tych nad dyżurką ratowników, działa wyłącznie jedna lub dwie.
Ratownik wysłał również pismo do Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu.
MOSiR w Opolu odniósł się do stawianych zarzutów przez byłego ratownika Wodnej Nuty w Opolu. Podkreśla, że niecka basenu sportowego ma długość ponad 50 m, więc wymagani są trzej ratownicy. Po drugie, zespół niecek basenów rekreacyjnych o nieregularnych kształtach ma powierzchnię tafli wody większą niż 100 m2 i głębokość ponad 0,4 m, więc wymagany jest jeden ratownik. Jednocześnie na zmianie jest piąty ratownik, gdyż sprawowanie stałej kontroli przez pięciu ratowników umożliwia opuszczenie stanowiska przez jednego z czterech wymaganych na obiekcie.
Zapewniam, że MOSiR dokłada wszelkich starań, aby na każdym obiekcie zarówno klienci, jak i pracownicy byli bezpieczni - podkreśla w przesłanej do redakcji Radia Opole odpowiedzi Marcin Sabat, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu.
Ratownik wysłał również pismo do Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu.
MOSiR w Opolu odniósł się do stawianych zarzutów przez byłego ratownika Wodnej Nuty w Opolu. Podkreśla, że niecka basenu sportowego ma długość ponad 50 m, więc wymagani są trzej ratownicy. Po drugie, zespół niecek basenów rekreacyjnych o nieregularnych kształtach ma powierzchnię tafli wody większą niż 100 m2 i głębokość ponad 0,4 m, więc wymagany jest jeden ratownik. Jednocześnie na zmianie jest piąty ratownik, gdyż sprawowanie stałej kontroli przez pięciu ratowników umożliwia opuszczenie stanowiska przez jednego z czterech wymaganych na obiekcie.
Zapewniam, że MOSiR dokłada wszelkich starań, aby na każdym obiekcie zarówno klienci, jak i pracownicy byli bezpieczni - podkreśla w przesłanej do redakcji Radia Opole odpowiedzi Marcin Sabat, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu.