Początek meczu był bardzo wyrównany. Gospodarze objęli prowadzenie po celnym rzucie Wiktora Kawki. Za moment wyrównał Patryk Pieczonka. W odpowiedzi Kawka jeszcze raz pokonał bramkarza gości, a do kolejnego remisu na 2:2 za moment doprowadził Wiktor Tomczyk. W kolejnych minutach Gwardia przyspieszyła grę i po 7. minutach objęła wysokie prowadzenie 7:2.

Potem lepiej zaczęli radzić sobie goście. Na półmetku pierwszej połowy przewaga Gwardii zmalała zaledwie dwóch bramek (9:7). A drugim kwadransie gry znacznie skuteczniejsi byli zawodnicy Wybrzeża, dzięki czemu na półmetku rywalizacji prowadzili 16:12.

Po zmianie stron gwardziści próbowali odrabiać starty, ale dobrze dysponowany rywal długo na to nie pozwalał. W 45. minucie Wybrzeże prowadziło wysoko 21:14. W kolejnych minutach gwardziści w końcu złapali właściwy rytm i na pięć minut przed końcem doprowadzili do remisu, 21:21. W ostatniej sekundzie meczu do remisu 22:22 doprowadził Marek Monczka.

O wygranych decydowały karne. Presję lepiej wytrzymali gwardziści, którzy serię wygrali 4:3 i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.

- Piłka ręczna jest specyficzna. Siedem, a nawet dziesięć bramek można w czasie meczu odrobić. Taka różnica nic jeszcze nie znaczy. Trzeba trochę więcej powalczyć i w końcu nam się to udało – powiedział po meczu Marek Monczka, zawodnik Gwardii.