W pierwszym secie po wyrównanym początku punktową przewagę zaczęli budować goście. Dobrze grający lublinianie prowadzili w pewnym momencie 10:7, a następnie 12:9. Na więcej ZAKSA już nie pozwoliła. W kilku kolejnych akcjach mistrzowie Polski doprowadzili do wyrównania, a później grając ze sporym rozmachem zdobywali dość łatwo kolejne punkty i ostatecznie wygrali seta 25:18.

Drugą odsłonę kędzierzynianie rozpoczęli jeszcze lepiej i po pełnej kontroli grze w pewnym momencie prowadzili już 18:12. Wówczas nasz zespół dopadła dziwna niemoc, co skrzętnie wykorzystali rywale i doprowadzili do remisu. W emocjonującej końcówce lepiej presję wytrzymała ZAKSA i wygrała również drugiego seta. Tym razem 25:23.

W kolejnej partii trójkolorowi nie pozwolili już sobie na dłuższy przestój. W pełni kontrolowali sytuację na boisku i nie mieli problemu z odniesieniem przekonującego zwycięstwa. Trzeciego seta ZAKSA wygrywa ostatecznie 25:18, a całe spotkanie 3:0.

- Obawiałem się tego meczu, bo drużyna z Lublina posiada świetnych zawodników – powiedział po spotkaniu Aleksander Śliwka kapitan trójkolorowych. – Mają bardzo ciekawą drużynę, skonstruowaną w tym sezonie, także wiedzieliśmy, że to może być ciężkie spotkanie. Zagraliśmy jednak dzisiaj na bardzo dobrej jakości. Pokazaliśmy świetną siatkówkę poza drugim setem i nie daliśmy szans rywalowi.

Po wygranej w 2. kolejce rozgrywek drużyna z Kędzierzyna-Koźla objęła prowadzenie w tabeli PlusLigi.