Awans na zaplecze ekstraligi ponownie nie dla Kolejarza Opole. W finale play-off lepszy PSŻ Poznań
Spore zainteresowanie wzbudził rewanżowy mecz Kolejarza Opole z PSŻ Poznań o awans do pierwszej ligi żużlowej. Doping licznie przybyłych kibiców i ambitna postawa opolskich zawodników okazała się jednak niewystarczająca, by odrobić wysoką stratę punktową z pierwszego spotkania.
Już w pierwszym wyścigu doszło do upadku z udziałem Oskara Polisa i Kevina Fajfera. Obaj zawodnicy mogli na szczęście kontynuować udział w zawodach i bieg w tym samym składzie został powtórzony. Niestety goście wygrali go w stosunku 5:1. Drugi start zakończył się remisem, a w trzecim opolanie odrobili nieco straty za sprawą duetu Mathias Thoerblom i Oskar Polis, który pokonał rywali 4:2. W kolejnym znowu mieliśmy remis i po czterech wyścigach poznaniacy prowadzili 13:11.
W siódmym biegu opolanie odnieśli w końcu pierwsze podwójne zwycięstwo. Oskar Polis i Adrian Cyfer wygrali 5:1, a Kolejarz również po raz pierwszy objął prowadzenie w spotkaniu 22:20. W kolejnym wyścigu gospodarze wygrali tym razem 4:2 i odskoczyli na cztery ''oczka'' - 26:22.
W drugiej części meczu Kolejarz sukcesywnie budował przewagę, ale nie na tyle dużą, by odrobić starty z pierwszego spotkania. Ostatecznie Kolejarz Opole pokonał PSŻ Poznań 46:44, ale awans już przed biegami nominowanymi zapewnił sobie zespół z Wielkopolski.
Zawody podsumowuje Adrian Korol, wiceprezes Kolejarza Opole
W siódmym biegu opolanie odnieśli w końcu pierwsze podwójne zwycięstwo. Oskar Polis i Adrian Cyfer wygrali 5:1, a Kolejarz również po raz pierwszy objął prowadzenie w spotkaniu 22:20. W kolejnym wyścigu gospodarze wygrali tym razem 4:2 i odskoczyli na cztery ''oczka'' - 26:22.
W drugiej części meczu Kolejarz sukcesywnie budował przewagę, ale nie na tyle dużą, by odrobić starty z pierwszego spotkania. Ostatecznie Kolejarz Opole pokonał PSŻ Poznań 46:44, ale awans już przed biegami nominowanymi zapewnił sobie zespół z Wielkopolski.
Zawody podsumowuje Adrian Korol, wiceprezes Kolejarza Opole