- Pieniądze są niezwykle ważne. Aspektów finansowych w sporcie jest bardzo dużo - mówi Ewelina Ciunek, zapaśniczka z LKS-u Orzeł Namysłów. - Trzeba poświęcić się finansowo w kwestiach chociażby diety, wyżywienia, psychologa, trenera, trenera personalnego. Są to duże wydatki. W znacznym stopniu trzeba podporządkować swoje życie. Żeby coś osiągnąć w zapasach, to trzeba dać z siebie 100 proc.

- Takie stypendium to jest dla nas wielka sprawa, ponieważ karate WKF nie ma finansowania za strony ministerstwa - zaznacza Wiktoria Grejner z Klubu Karate Nidan Zawadzkie. - Dla nas to jest docenienie tych starań i wysiłków. My płacimy, klub płaci. Takie stypendium to jest zastrzyk finansowy i też motywacja do dalszej pracy.

- Te pieniądze przeznaczę na parę treningów indywidualnych - zaznacza tenisista stołowy, paraolimpijczyk Adrian Kochoń z STS-u Gmina Strzelce Opolskie. - To podnosi rozwój osobisty i oczywiście sportowy. Jak chce się być na wyższym poziomie, to trzeba o tym myśleć. Trzeba też odkładać z własnej kieszeni, więc dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą.

- Bez pieniędzy nie da się funkcjonować i to również dotyczy sportu - podkreśla Roman Stęporowski, dyrektor departamentu sportu i turystyki w urzędzie marszałkowskim. - Jeżeli celujemy najwyżej, to bez wsparcia samorządu czy biznesu nie ma mowy o sukcesach. Tu wspieramy sporty olimpijskie, jak i dyscypliny nieolimpijskie. To jest inwestycja w młodzież, inwestycja w opolan.

Stypendia przyznawane są na pięć miesięcy. Po raz pierwszy sportowcy w regionie otrzymali takie wsparcie ze strony zarządu województwa opolskiego w 2015 roku.