Spotkanie lepiej rozpoczęli piłkarze z Pawłowic. W 10 minucie po sporym zamieszaniu piłkę do siatki skierował Dawid Hanzel. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i nie przynosiła zbyt wielu okazji do zdobycia bramek. Brzeżanie w tej części meczu oddali cztery strzały na bramkę rywali, wszystkie były jednak niecelne.

Druga połowa, to dużo ambitniejsza gra żółto-niebieskich i kilka dobrych okazji na to, by doprowadzić do remisu. W 71 minucie spotkania w polu karnym sfaulowany został Marcin Niemczyk. Poszkodowany sam podszedł do piłki i doprowadził do remisu. Do końca meczu, to drużyna z Opolszczyzny dyktowała warunki gry, ale ostatecznie nie udało się wywieźć z Pawłowic kompletu punktów.

- To był dobry mecz w naszym wykonaniu mówi Marcin Nowacki, trener brzeżan. - Stwarzaliśmy sytuacje, graliśmy kombinacyjnie. Co daje do myślenia, to fakt, że za łatwo tracimy bramki. Za łatwo przeciwnicy strzelają nam bramki, a w tym przypadku można powiedzieć, że sami sobie strzeliliśmy. Z przebiegu meczu jestem zadowolony. Uważam, że byliśmy lepszym zespołem. Szacunek dla chłopaków. zostawili charakter i zdrowie na boisku. Jest nas 20-tu, każdy za każdego oddaje serce na boisku i tak to powinno wyglądać.

W tabeli III ligi Stal Brzeg zajmuje 12. miejsce.