Siatkarskie emocje, kiermasz i licytacje. Taki był charytatywny turniej siatkówki damskiej w Chrząstowicach
Sześć drużyn rywalizowało w Chrząstowicach podczas charytatywnego turnieju siatkówki damskiej na rzecz 12-letniej Oliwii Rzeszowskiej z Opola. Do normalnego chodzenia dziewczynka potrzebuje kosztownej operacji prostowania kości udowych.
- Zawody są rozgrywane w formule każdy z każdym. Umówiliśmy się, że zespoły zagrają ze sobą po dwa sety niezależnie od wyniku. Gramy do 25 i muszą być dwa punkty przewagi. O końcowej klasyfikacji w turnieju decyduje stosunek wygranych setów do przegranych.
Aleksandra Buchta z Volley Chrząstowice i Marta Famuła z WKS Prosna Wieruszów, oceniają poziom turnieju i podejście do niedzielnych rozgrywek.
- Myślę, że gramy spokojnie, aczkolwiek ze względu na fakt zespołów trenujących na co dzień w klubach i grających w ligach, to w każdym jest szczypta rywalizacji. Gramy więc na całego.
- Moim zdaniem, poziom jest bardzo wyrównany. Dla nas to jest również nowe doświadczenie, bo z niektórymi zespołami nigdy jeszcze nie spotkałyśmy się na siatkarskim boisku. Jesteśmy z Wieruszowa, więc przyjechałyśmy z dość daleka.
Arkadiusz Gaborski, trener Nyskiego Towarzystwa Siatkówki Kobiet, zwraca uwagę, że jego zawodniczki są nieco młodsze od pozostałych siatkarek.
- Przygotowujemy się do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski Kadetek, więc gra z dziewczynami nieco starszymi i bardziej doświadczonymi zawsze przynosi korzyści. Na pewno młodszym zawodniczkom brakuje trochę boiskowego cwaniactwa, w porównaniu do starszych dziewczyn. Muszą więc trochę więcej na nogach pracować, żeby coś obronić i muszą być przez cały czas czujne.
Zbiórkę na rzecz operacji Oliwii można też wesprzeć na stronie siepomaga.pl.