Set otwarcia rozpoczął się dla opolanek doskonale. Kilka punktów zaliczki zdobytych między innymi dzięki dobremu blokowi szybko prysnęło. Rywalki dogoniły gospodynie, ale te nie oddały seta. W wyrównanej rywalizacji w końcówce seta okazały się lepsze wygrywając 27:25.

Zdenerwowane porażką łodzianki w drugim secie postanowiły pokazać swoją moc. Bardzo szybko zdobyły przewagę i wykorzystywały niemoc gospodyń. Zwyciężyły 25:12, dając opolskim kibicom powody do niepokoju.

Jednak Uni nie odpuściło. Ponad pół godziny rywalizacji w trzecim secie przyniosło wiele zwrotów akcji, ale pomimo wyrównanej końcówki lepsze tym razem w grze na przewagi okazały się przyjezdne. Wygrały 27:25 i były bardzo blisko wywiezienia z Opola trzech punktów.

Ostatecznie podopieczne Nicoli Vettoriego nie zdołały już przedłużyć spotkania. Przegrały 21:25, a w całym meczu 1:3.