Twierdza Tychy niezdobyta. Piłkarze Odry Opole przegrywają wyjazdowe spotkanie z GKS-em
Odra Opole przegrała na wyjeździe z GKS-em Tychy 1:2 w meczu 11. kolejki rozgrywek piłkarskiej Fortuna 1. Ligi. Decydującą bramkę rywale niebiesko-czerwonych zdobyli siedem minut przed końcem zawodów.
Co nie udało się Odrze, udało się GKS-owi. W 22. minucie podanie z końcowej linii boiska otrzymał Łukasz Grzeszczyk i z piętnastu metrów strzałem pod poprzeczkę pokonał Mateusza Kuchtę. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron Odra mocno ruszyła do przodu i w 54. minucie za sprawą Mateusza Marca, który z kilku metrów pokonał Jałochę, doprowadziła do remisu. Kilka minut później ten sam zawodnik będąc w dogodnej sytuacji minął się z piłką i akcja zakończyła się niepowodzeniem. Mniej więcej od 60. minuty coraz groźniejsze sytuacje zaczęli stwarzać rywale. W słupek trafił Steblecki, a poprzeczkę naszej bramki ostęplowali Paprzycki i Jaroch. Decydująca akcja meczu miała miejsce w 83 . minucie. W polu karnym rywala faulował Cezary Sauczek, a sędzia bez wahania podyktował jedenastkę. Grzeszczyk po raz drugi trafił skutecznie do siatki i jak się okazało, ustalił końcowy wynik.
- Zagraliśmy dobre spotkanie, ale punkty zostały w Tychach – powiedział po meczu Tomasz Lisiński, prezes opolskiej Odry. - Jest duży niedosyt. Na pewno była to bardzo dobra reklama I ligi i dobra reklama Odry Opole. Niestety wracamy do domu bez punktów. Nie załamujemy rąk i liczymy, że po przerwie reprezentacyjnej na kolejne mecze i będziemy mieli możliwość zrehabilitowania się za dzisiejsza porażkę.