Wielkie emocje w Stegu Arenie. Gwardia Opole po rzutach karnych pokonała Chrobrego Głogów
Gwardia Opole dopiero po rzutach karnych 4:2 pokonała w Stegu Arenie Chrobrego Głogów w meczu 15. kolejki rozgrywek PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. W regulaminowym czasie gry był remis 28:28. Po tym spotkaniu opolanie z dorobkiem 24 punktów zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli.
Początek spotkania był nerwowy, mimo dogodnych sytuacji zawodnicy z obu stron mieli problemy ze skutecznością i dlatego po 6 minutach wynik meczu był bardzo skromny 1:1. Potem dużo lepiej radzili sobie goście, którzy w 12 minutach odskoczyli na 7:3, a po kolejnych sześciu na 10:5. Gwardziści już do końca pierwszej połowy grali bardzo nierówno, świetne akcje przeplatali prostymi błędami i ostatecznie schodzili do szatni przy wyniku 11:15.
Po zmianie stron sygnał do ataku dał Maciej Zarzycki, który efektownie pokonał bramkarza Chrobrego. Odpowiedź gości była jednak niemal natychmiastowa i znowu mieliśmy cztery bramki starty. W dalszej części meczu przewaga głogowian utrzymywała się na poziomie trzech, czterech bramek. Tak było do 40 minuty. Wówczas między innymi za sprawą Zarzyckiego i Wiktora Kawki Gwardia zniwelowała straty do zaledwie jednej bramki (17:18). Po następnych dziesięciu minutach zespół Rafała Kuptela w końcu doprowadził do remisu 22:22. Efektowną bramkę z lewego skrzydła zdobył Michał Milewski.
Już do końca mecz miał bardzo wyrównany przebieg i zakończył się wynikiem 28:28. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich 4:2 lepsi Adam Malcher i spółka i to Gwardia mogła się ostatecznie cieszyć z wygranej.
Mecz komentuje Patryk Mauer, prawoskrzydłowy Gwardii.
Po zmianie stron sygnał do ataku dał Maciej Zarzycki, który efektownie pokonał bramkarza Chrobrego. Odpowiedź gości była jednak niemal natychmiastowa i znowu mieliśmy cztery bramki starty. W dalszej części meczu przewaga głogowian utrzymywała się na poziomie trzech, czterech bramek. Tak było do 40 minuty. Wówczas między innymi za sprawą Zarzyckiego i Wiktora Kawki Gwardia zniwelowała straty do zaledwie jednej bramki (17:18). Po następnych dziesięciu minutach zespół Rafała Kuptela w końcu doprowadził do remisu 22:22. Efektowną bramkę z lewego skrzydła zdobył Michał Milewski.
Już do końca mecz miał bardzo wyrównany przebieg i zakończył się wynikiem 28:28. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich 4:2 lepsi Adam Malcher i spółka i to Gwardia mogła się ostatecznie cieszyć z wygranej.
Mecz komentuje Patryk Mauer, prawoskrzydłowy Gwardii.