- Część gastronomiczną mamy otwartą. Jednak co do części noclegowej, to tu obowiązują pewne ograniczenia - mówi Elżbieta Kacprzyńska, właścicielka schroniska.

- Dostosowaliśmy się do obostrzeń i wydajemy ludziom jedzenie i napoje na wynos. Zgodnie z obostrzeniami, możemy tutaj jedynie przyjmować ludzi, którzy odbywają podróż służbową. Podpisują nam oświadczenie, że są w podróży służbowej i mogą zanocować. Nadal zachowujemy wszystkie obostrzenia, które są już dawno wprowadzone, czyli higiena i dezynfekcja.

- Turystów w ten weekend nie brakuje, bo tak naprawdę szlaki górskie, to jedyne bezpieczne teraz miejsce - dodaje właścicielka.

Wprowadzone obostrzenia mają obowiązywać do 29 listopada.