Podciąganie i pompki na czas, czyli kalistenika i street workout w Opolu. Sobota z II Siłowymi Mistrzostwami Opolszczyzny
Za nami II Siłowe Mistrzostwa Opolszczyzny w Centrum Kalisteniki w Opolu. Rywalizowało 20 mężczyzn, 3 kobiety i 10 dzieci w trzech kategoriach.
- Trzeba tylko załapać prawidłowe wzorce ruchowe i nauczyć się prawidłowej techniki. Z tym jest największy problem - dość często ludzie nie robią postępów, bo nie dbają o technikę. Jeżeli opanuje się ją, rozwój jest bardzo szybki, ale trzeba też pamiętać, że do pewnego poziomu. Dojść na przykład do 50 pompek w jednej serii można w 3-4 miesiące, ale dobijanie każdych kolejnych 10 już nie będzie szło w takim tempie.
Sandra Kubik, która przyjechała na mistrzostwa spod Warszawy, przekonuje, że coraz więcej kobiet zaczyna trenować kalistenikę. Pytamy, jak koleżanki reagują na jej treningi.
- Ja przez cały czas mówię o tym sporcie. A jak reagują? Są zaciekawione. Kiedy zaciągnę którąś koleżankę na trening, pierwsza reakcja brzmi "ja nie dam rady, nie dam rady". Ja uważam, że trzeba chcieć. Początki zawsze są trudne, ale później człowiek łatwo wchodzi w rytm.
Bartłomiej Kruk, aktualny mistrz świata w kategorii Street Workout Siła-Wytrzymałość, który dziś przyjechał do Opola jako trener, mówi o przygotowaniach do zawodów.
- Wiele zależy od zawodnika, ale myślę, że na takie przygotowania należy poświęcić dwa lub trzy miesiące. Niektórzy zawodnicy są w formie przez cały czas i przed zawodami jest jedynie tak zwane dokręcenie śruby. Jeśli ktoś szykuje się tylko pod konkretne zawody, może to trwać dłużej.
Więcej o II Siłowych Mistrzostwach Opolszczyzny powiemy w poniedziałkowym (09.11) magazynie Reporterskie tu i teraz.