Udane rozpoczęcie sezonu piłkarzy ręcznych Gwardii Opole. Piotrkowianin Piotrków Trybunalski pokonany
W pierwszym meczu rozgrywek Superligi PGNiG 2020/21 Gwardia Opole po emocjonujących zawodach pokonała przed własną publicznością Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 33:29 (13:15).
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gości, po skutecznym rzucie ze skrzydła Marcina Matyjasika. Odpowiedź Gwardii jest prawie natychmiastowa. Jan Klimków ze środka nie daje szans bramkarzowi Piotrkowa. Za chwilę przyjezdni znowu prowadzą, a opolanie chwilę później doprowadzają do remisu. Skutecznie tuż przy słupku trafia Patryk Mauer. Kolejne minuty były bardzo wyrównane. Na półmetku pierwszej połowy był remis 8:8.
W 23. minucie goście wykorzystali fakt, że gwardziści znaleźli się w podwójnym osłabieniu kadrowym i wyszli na prowadzenie 12:10, a za chwilę dołożyli jeszcze jedną bramkę przewagi. W emocjonującej końcówce nie brakowało efektownych akcji, ale i ostrej gry z obu stron. Ostatecznie po trzydziestu minutach Piotrków Trybunalski prowadził 15:13.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich trafień gości, którzy odskoczyli na cztery bramki przewagi. Gwardia mozolnie zaczęła odrabiać starty i w 38. minucie po rzucie z biodra Szymona Działakiewicza doprowadziła do remisu 20:20. W 42. minucie nasz zespół po raz pierwszy w drugiej połowie wyszedł na prowadzenie 22:21, po bramce Macieja Zarzyckiego. W następnej akcji bramkę rzucił Patryk Mauer i Gwardia uzyskała już dwie bramki przewagi 23:21, której nie oddała już do końca meczu.
Nasz zespół w końcu złapał odpowiedni rytm gry, efektownie powiększał przewagę, a w bramce bez zarzutu spisywał się Adam Malcher. Ostatecznie na inaugurację nowego sezonu Gwardia Opole pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 33:29.
- W drugiej połowie zaskoczyła u nas obrona – tłumaczy Maciej Zarzycki z Gwardii. - Z tego też pociągnęliśmy szybki atak. Mieliśmy dobre sytuacje i je wykorzystywaliśmy. Dlatego uzyskaliśmy przewagę kilku bramek i mogliśmy trochę spokojniej patrzeć na końcowy wynik. Piotrków nie poddał się, walczył do końca do ostatnich sekund i musieliśmy zachować spokój i zimna głowę, żeby utrzymać korzystny wynik do ostatnich sekund – dodaje zawodnik.
Kolejny mecz Gwardia zagra na wyjeździe z Chrobrym Głogów.
W 23. minucie goście wykorzystali fakt, że gwardziści znaleźli się w podwójnym osłabieniu kadrowym i wyszli na prowadzenie 12:10, a za chwilę dołożyli jeszcze jedną bramkę przewagi. W emocjonującej końcówce nie brakowało efektownych akcji, ale i ostrej gry z obu stron. Ostatecznie po trzydziestu minutach Piotrków Trybunalski prowadził 15:13.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich trafień gości, którzy odskoczyli na cztery bramki przewagi. Gwardia mozolnie zaczęła odrabiać starty i w 38. minucie po rzucie z biodra Szymona Działakiewicza doprowadziła do remisu 20:20. W 42. minucie nasz zespół po raz pierwszy w drugiej połowie wyszedł na prowadzenie 22:21, po bramce Macieja Zarzyckiego. W następnej akcji bramkę rzucił Patryk Mauer i Gwardia uzyskała już dwie bramki przewagi 23:21, której nie oddała już do końca meczu.
Nasz zespół w końcu złapał odpowiedni rytm gry, efektownie powiększał przewagę, a w bramce bez zarzutu spisywał się Adam Malcher. Ostatecznie na inaugurację nowego sezonu Gwardia Opole pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 33:29.
- W drugiej połowie zaskoczyła u nas obrona – tłumaczy Maciej Zarzycki z Gwardii. - Z tego też pociągnęliśmy szybki atak. Mieliśmy dobre sytuacje i je wykorzystywaliśmy. Dlatego uzyskaliśmy przewagę kilku bramek i mogliśmy trochę spokojniej patrzeć na końcowy wynik. Piotrków nie poddał się, walczył do końca do ostatnich sekund i musieliśmy zachować spokój i zimna głowę, żeby utrzymać korzystny wynik do ostatnich sekund – dodaje zawodnik.
Kolejny mecz Gwardia zagra na wyjeździe z Chrobrym Głogów.