Jerzy Szczakiel spoczął na cmentarzu w Opolu-Grudzicach. "To wybitna postać i wzór do naśladowania pod wieloma względami"
Rodzina, kibice, zawodnicy Kolejarza, mieszkańcy Opola i samorządowcy pożegnali Jerzego Szczakiela w grudzickim kościele Matki Boskiej Fatimskiej w Opolu.
Zygmunt Dziemba, prezes opolskiego Kolejarza, podkreśla, że to wielki autorytet dla młodych zawodników.
- Nowi zawodnicy ze szkółki z pewnością będą brać przykład z Jurka. Był wzorem nie tylko dla nas, ale dla żużlowców na całym świecie. W klubie Jurek przebywał praktycznie codziennie, bo przyjeżdżał do nas na kawę i pożartować trochę. Do końca wierzyliśmy, że przetrwa tę ciężką chorobę, ale niestety przyszła smutna wiadomość. Żegnamy wybitnego i skromnego człowieka
Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego, ocenia Jerzego Szczakiela jako jedną z największych postaci opolskiego sportu.
- Człowiek, który z ogromnymi możliwościami mógł robić karierę na całym świecie i trenować zawodników w całej Polsce, on postanowił zostać tutaj - w tej dzielnicy. Wykazywał niesamowite przywiązanie do Opolszczyzny i rodziny. To wzór do naśladowania, nie tylko w wymiarze sportowym, ale też w kontekście rodziny, tworzenia ogniska domowego i wychowywania dzieci.
Jerzy Szczakiel miał 71 lat. Zmarł po walce z ciężką chorobą. Spoczął na cmentarzu parafialnym przy ulicy Strzeleckiej w Opolu.