Sieją, remontują i trenują w izolacji. Takie jest życie codziennie grodu rycerskiego obok Byczyny
Pieką chleby, sieją warzywa, rozbudowują i konserwują sprzęt. Tak w czasie epidemii wygląda życie grodu rycerskiego w Biskupicach obok Byczyny.
- Posiejemy też dynię na zboczach grodu, bo ogólnie zabezpieczamy się na zimę - mówi Andrzej Kościuk, kasztelan grodu.
- Siejemy, wykosiliśmy dużo trawy i przygotowaliśmy ziemię pod uprawę. Zasialiśmy pietruszkę, buraki, kapustę oraz wiele innych warzyw. Teraz czekaliśmy tydzień, bo podobno pierwszy tydzień po świętach nie można niczego sadzić, a przyszła kolej na pomidory i ogórki. Zastanawiamy się także nad rozpoczęciem małej hodowli kur i królików - przygotowujemy w tej chwili klatki oraz zagrodę.
Osoby mieszkające w grodzie trenują strzelanie z łuku i rzut włócznią, toporem oraz nożem, żeby po ustaniu pandemii organizować pokazy dla turystów.
- Postawiliśmy również na ciekawą uprawę ziemniaka - dodaje Andrzej Kościuk.
- Otóż bierzemy worek i wsypujemy do niego ziemię. Wsadza się tam specjalne ziemniaki i zasypuje ziemią. Czekamy, aż one wykiełkują. Kiedy to już nastąpi, zaspujemy kiełki znowu, a to można powtarzać kilka razy.
Więcej o życiu grodu w Byczynie powiemy w jutrzejszym (20.04) magazynie "Reporterskie tu i teraz".