Kolejne ligowe zwycięstwo szczypiornistów opolskiej Gwardii. Zespół Rafała Kuptela lepszy od Chrobrego Głogów
KPR Gwardia Opole w pełni wykorzystała atut własnego boiska i w meczu 10. kolejki PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn pokonała w Stegu Arenie KS SPR Chrobry Głogów 27:23 (12:10).
W pierwszej połowie rywalizacja bardzo długo miała niezwykle wyrównany przebieg. Dość powiedzieć, że po 18 minutach gry był remis 7:7. W dalszej części meczu, dzięki niezawodnemu Adamowi Malcherowi, poprawnej obronie i coraz lepszej skuteczności, gospodarze zdołali odskoczyć na kilka bramek. W 25. minucie opolski zespół objął prowadzenie 11:7. Niestety w samej końcówce Gwardia zagrała trochę słabiej, zaprzepaściła kilka dogodnych sytuacji i tylko dzięki znakomitej postawie Malchera, zakończyła pierwszą połowę z przewagą dwóch bramek 12:10.
Po zmianie stron Gwardia przystąpiła do gry z dużym animuszem i po kilku efektownych akcjach zbudowała kilkubramkową przewagę. Po sześciu minutach zawodnicy trenera Rafała Kuptela prowadzili już 16:11. Goście ambitnie próbowali gonić wynik i kilka razy zdołali zniwelować straty do dwóch bramek. W 53. minucie gospodarze prowadzili 22:20. Za chwilę jednak nasz zespół rzucił trzy bramki z rzędu i stało się jasne, że tego spotkania przegrać już nie może. Ostatecznie Gwardia Opole wygrała z Chrobrym Głogów 27:23.
- Na pewno był to dla nas bardzo ciężki mecz - mówi Mateusz Jankowski. - Cieszy fakt, że prowadziliśmy praktycznie od samego początku do samego końca. Nie oddaliśmy tego prowadzenia. Fajnie, że potrafiliśmy to wytrzymać, bo Chrobry bardzo mocno naciskał. Ale nie pękliśmy. Może to nie był mecz wybitny, ale na pewno był na styku i myślę, że kibicom mógł się bardzo podobać - dodaje kapitan Gwardii.
Najlepszym zawodnikiem Gwardii został wybrany Mateusz Zembrzycki.
Po zmianie stron Gwardia przystąpiła do gry z dużym animuszem i po kilku efektownych akcjach zbudowała kilkubramkową przewagę. Po sześciu minutach zawodnicy trenera Rafała Kuptela prowadzili już 16:11. Goście ambitnie próbowali gonić wynik i kilka razy zdołali zniwelować straty do dwóch bramek. W 53. minucie gospodarze prowadzili 22:20. Za chwilę jednak nasz zespół rzucił trzy bramki z rzędu i stało się jasne, że tego spotkania przegrać już nie może. Ostatecznie Gwardia Opole wygrała z Chrobrym Głogów 27:23.
- Na pewno był to dla nas bardzo ciężki mecz - mówi Mateusz Jankowski. - Cieszy fakt, że prowadziliśmy praktycznie od samego początku do samego końca. Nie oddaliśmy tego prowadzenia. Fajnie, że potrafiliśmy to wytrzymać, bo Chrobry bardzo mocno naciskał. Ale nie pękliśmy. Może to nie był mecz wybitny, ale na pewno był na styku i myślę, że kibicom mógł się bardzo podobać - dodaje kapitan Gwardii.
Najlepszym zawodnikiem Gwardii został wybrany Mateusz Zembrzycki.