Ponad 200 zawodników i zawodniczek stanęło w sobotę (15.09) na starcie Biegu Przyjaźni i Biegu Służb Mundurowych. Te połączone imprezy odbyły się w Głuchołazach.
Mundurowi ścigali się w Górach Opawskich już szesnasty raz. Jak przyznali naszemu reporterowi uczestnicy zawodów, ich praca wymaga dobrej kondycji fizycznej. - Bardzo lubię biegać, a te zawody są bardzo fajne. Jestem tu już trzeci raz. Chodzi przede wszystkim o sprawność fizyczną, aby ją utrzymać na odpowiednim poziomie - twierdzi Jakub Pleśniak z KW PSP w Opolu.
- Bieganie bardzo się przydaje. Wojsko to taki zawód, gdzie sprawność jest bardzo ważna. Takie biegi pomagają w aktywnym życiu - zauważa Rafał Mazurkiewicz z 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej w Kłodzku.
W tym roku trasa wiodła od Głuchołaz do Zlatych Hor i z powrotem, a dzięki temu impreza miała rangę międzynarodową. Bieg Przyjaźni to inicjatywa, która miała miejsce w Głuchołazach już w 2013 roku. Dzięki niej można było nieco wydłużyć trasę, którą mieli do pokonania uczestnicy.
- Jesteśmy w Górach Opawskich i tu nie da się wytyczyć płaskiej trasy, chyba że w wzdłuż rzeki, ale musiałby to być bieg przełajowy - m ówi Paweł Szymkowicz, dyrektor biegu. - To nie jest pierwszy bieg organizowany na tej międzynarodowej trasie. W 2013 roku już odbył się Bieg Przyjaźni. Wtedy ze względu na remonty dróg start był zlokalizowany w nieco innym miejscu. Biegliśmy jednak do Zlatych Hor praktycznie tą samą trasą - dodaje.
Wśród mężczyzn w sobotnim biegu zwyciężył Kamil Karbowiak z Brzegu, a wśród kobiet Anna Ficner ze Złotoryi.