Zawiodła skuteczność. Pogoń znowu przegrywa
Trwa czarna passa koszykarzy meritumkredyt Pogoni Prudnik. Nasz pierwszoligowiec przegrał trzecie spotkanie z rzędu, tym razem z niżej notowaną Notecią Inowrocław.
Już pierwsza kwarta meczu pokazała, że o dopisanie dwóch punktów łatwo nie będzie. Po 10 minutach gry na tablicy widniał wynik 20:19. Kolejna kwarta spowodowała odrobienie przez gości delikatnej straty i na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 35:35.
Odpoczynek jednak lepiej zadziałał na gości, którzy wygrali trzecią kwartę zdobywając 21 punktów przy 19 Pogoni. Kolejne minuty dawały coraz większą przewagę Noteci, jednak na 5 minut przed końcem spotkania rozpoczęło się wielkie odrabianie. Gdy na 2 minuty przed syreną wydawało się, że Pogoń doprowadzi do remisu, po raz kolejny gospodarze nie potrafili wykorzystać idealnych sytuacji pod koszem rywali. Ostatecznie to drużyna z Inowrocławia triumfowała przy wyniku 69:75.
- Następny mecz pokazał, że gramy falami - powiedział po spotkaniu Tomasz Michalak, trener Pogoni. - Przez 10 minut możemy odskoczyć na 12 punktów, a potem w 3 minuty tracimy przewagę. Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, raczej brakiem koncentracji. Podeszliśmy do tego meczu naprawdę skoncentrowani, bo chcieliśmy się zrehabilitować za mecz poprzedni, ale po prostu nie wyszło - dodał.
Przegrana prudniczan nie spowodowała wielkich zawirowań w tabeli zaplecza ekstraklasy. Nasza drużyna wciąż zajmuje 5. miejsce. Do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze 5 kolejek.
Odpoczynek jednak lepiej zadziałał na gości, którzy wygrali trzecią kwartę zdobywając 21 punktów przy 19 Pogoni. Kolejne minuty dawały coraz większą przewagę Noteci, jednak na 5 minut przed końcem spotkania rozpoczęło się wielkie odrabianie. Gdy na 2 minuty przed syreną wydawało się, że Pogoń doprowadzi do remisu, po raz kolejny gospodarze nie potrafili wykorzystać idealnych sytuacji pod koszem rywali. Ostatecznie to drużyna z Inowrocławia triumfowała przy wyniku 69:75.
- Następny mecz pokazał, że gramy falami - powiedział po spotkaniu Tomasz Michalak, trener Pogoni. - Przez 10 minut możemy odskoczyć na 12 punktów, a potem w 3 minuty tracimy przewagę. Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, raczej brakiem koncentracji. Podeszliśmy do tego meczu naprawdę skoncentrowani, bo chcieliśmy się zrehabilitować za mecz poprzedni, ale po prostu nie wyszło - dodał.
Przegrana prudniczan nie spowodowała wielkich zawirowań w tabeli zaplecza ekstraklasy. Nasza drużyna wciąż zajmuje 5. miejsce. Do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze 5 kolejek.