- Pierwotna wersja tej piosenki była nagrywana w Radiu Opole i dotyczyła zupełnie innego tematu. Życie nas zaskoczyło wojną i wiele osób postanowiło coś z tym zrobić - mówi Sławomir Kusz. - Wszyscy pomagamy, jak możemy obywatelom Ukrainy i ta piosenka została przerobiona. "Nic nie umiera" było piosenką o miłości, teraz jest piosenką o nadziei. Napisałem wersję właśnie specjalnie dla obywateli Ukrainy, ona została przetłumaczona. A jak mówią obywatele Ukrainy, z którymi konsultowaliśmy to tłumaczenie, tekst robi wrażenie, oddziałuje na emocje, a po to ta piosenka została napisana, żeby przynosić nadzieję.

- To utwór, który powstał w związku z sytuacją w Ukrainie. Bardzo się cieszę na tą współpracę, jestem też pełna emocji. Bo to przykre i straszne, co tam się dzieje - dodaje Olena Godlewska, która trzy lata temu przyjechała do Opola z Żytomierza.

Piosenka i oprawa wideo do niej będą dostępne m.in. w mediach społecznościowych Sławomira Kusza z zespołem.