- Wystawa nosi tytuł "Historie leczone dotykiem" - mówi pomysłodawczyni wystawy Aleksandra Starczewska-Wojnar. - Na wystawie to, co państwo zobaczą to dokumenty, pergaminy i księgi. I w jaki sposób są konserwowane. I właśnie ile czasu jest potrzebne, żeby taki dokument przywrócić do, oczywiście nie do stanu pierwotnego, ale przywrócić do stanu, który pozwoli na bezpieczne jego przechowywanie przez kolejne lata.

Konserwacją dokumentów w opolskiej placówce zajmuje się tylko Beata Petryszyn, która zdradza Radiu Opole tajniki swojej pracy.

- Do tego, po prostu, trzeba mieć zamiłowanie, cierpliwość. To jest czasami połączenie i szycia i używania pędzli, czyli klejenia. Podgrzewania kauterem. Utrwalania bibuły klejąc klejem na mokro. Gumki elektryczne, gumki zwykłe - także jest szeroki wachlarz instrumentów - mówi plastyczka.

Wystawę można oglądać do połowy lutego. Jest dostępna przez całą dobę.