Prudnik zyska galerię sztuki z zagadkowymi polichromiami
Powstaje Prudnicka Galeria Sztuki. Ma być udostępniona publiczności w czerwcu przyszłego roku. Będzie tam stała ekspozycja prac Hanny Bakuły. Po kilku latach decyzyjnego zastoju ruszyły roboty budowlane. Zagadką są unikatowe polichromie w obiekcie. Placówka będzie mieściła się na parterze zabytkowej kamienicy Weidingerów. Jednak pomieszczenia te wymagają gruntownego remontu.
- Zadanie to obejmuje m.in. konserwację zabytkowego, drewnianego stropu pokrytego polichromią - mówi Wojciech Dominiak, dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej.
– To jest wyzwanie przed historykami, muzealnikami, żeby zbadać, zlecić w przyszłości takie badania metodą dendrochronologiczną, aby oszacować czas powstania tego stropu i polichromii. Przypuszcza się z dużą dozą prawdopodobieństwa, że strop ten powstał w czasach baroku. Dzisiaj jego wartość historyczna jest nie do przecenienia.
Nowa prudnicka placówka wystawiennicza powstaje w pomieszczeniach, gdzie kiedyś mieściła się prywatna galeria sztuki. Obiekt był dzierżawiony od gminy. Ponownie zaczęła nim dysponować przed kilku laty.
Miasto nie pozyskało nowego dzierżawcy. Po remoncie galerię prowadzić będzie prudnickie muzeum, które ma największą w kraju kolekcję obrazów Hanny Bakuły.
– To jest wyzwanie przed historykami, muzealnikami, żeby zbadać, zlecić w przyszłości takie badania metodą dendrochronologiczną, aby oszacować czas powstania tego stropu i polichromii. Przypuszcza się z dużą dozą prawdopodobieństwa, że strop ten powstał w czasach baroku. Dzisiaj jego wartość historyczna jest nie do przecenienia.
Nowa prudnicka placówka wystawiennicza powstaje w pomieszczeniach, gdzie kiedyś mieściła się prywatna galeria sztuki. Obiekt był dzierżawiony od gminy. Ponownie zaczęła nim dysponować przed kilku laty.
Miasto nie pozyskało nowego dzierżawcy. Po remoncie galerię prowadzić będzie prudnickie muzeum, które ma największą w kraju kolekcję obrazów Hanny Bakuły.