Czarnych krążków czar. W Opolu odbyła się giełda winyli
Charakterystyczne trzaski i czarny krążek - miłośnicy płyt analogowych spotkali się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu. Podczas I Opolskiej Giełdy Winyli można było nie tylko znaleźć ciekawe płyty, ale też wymienić się doświadczeniami w ich szukaniu i konserwacji.
Zarówno sprzedawcy, jak i kolekcjonerzy zaznaczali, że w płytach winylowych jest swoista magia, która przyciąga prawdziwych fanów muzyki.
- Z odsłuchiwaniem płyt analogowych wiąże się pewien rytuał - mówi Rafał. - Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy gonimy trochę na złamanie karku ten moment zatrzymania się, wzięcia płyty, włączenia jej do odsłuchu tego "tłustego" soundu jest taką trochę rekompensatą. Dla prawdziwego fana muzyki obcowanie z płytami analogowymi jest czymś wyjątkowym.
- Brzmienie bardziej trafia do słuchacza, rozchodzi się lepiej po przestrzeni, w której jej słuchamy - dodaje Piotr. - Jak stereotypowy student trochę też oszczędzam pieniędzy i, jasne, kieruję się tez ceną, ale najważniejsza wartość, to jest wartość muzyczna. Szukam płyt, które lubię, artystów, których lubię w cenach dla mnie atrakcyjnych.
Płyty winylowe przeżywają swój renesans i coraz więcej osób sięga po ten nośnik muzyczny.
- Sprzedaż nośnika winylowego z roku na rok jest coraz większa - mów Tomasz Biały, organizator giełdy. - Na winylu jest zapisana ta głębia, jest wyrazistość, są góry, doły. Ta muzyka żyje na tym winylu.
Podczas giełdy można było znaleźć zarówno nowości wydawnicze, jak i płyty sprzed kilkudziesięciu lat. Giełda w MPB została zorganizowana po raz pierwszy.
- Z odsłuchiwaniem płyt analogowych wiąże się pewien rytuał - mówi Rafał. - Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy gonimy trochę na złamanie karku ten moment zatrzymania się, wzięcia płyty, włączenia jej do odsłuchu tego "tłustego" soundu jest taką trochę rekompensatą. Dla prawdziwego fana muzyki obcowanie z płytami analogowymi jest czymś wyjątkowym.
- Brzmienie bardziej trafia do słuchacza, rozchodzi się lepiej po przestrzeni, w której jej słuchamy - dodaje Piotr. - Jak stereotypowy student trochę też oszczędzam pieniędzy i, jasne, kieruję się tez ceną, ale najważniejsza wartość, to jest wartość muzyczna. Szukam płyt, które lubię, artystów, których lubię w cenach dla mnie atrakcyjnych.
Płyty winylowe przeżywają swój renesans i coraz więcej osób sięga po ten nośnik muzyczny.
- Sprzedaż nośnika winylowego z roku na rok jest coraz większa - mów Tomasz Biały, organizator giełdy. - Na winylu jest zapisana ta głębia, jest wyrazistość, są góry, doły. Ta muzyka żyje na tym winylu.
Podczas giełdy można było znaleźć zarówno nowości wydawnicze, jak i płyty sprzed kilkudziesięciu lat. Giełda w MPB została zorganizowana po raz pierwszy.