Sala w Państwowej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina była zapełniona, a widownia wysłuchała między innymi największych przebojów prezentowanych niegdyś na deskach amfiteatru. Nowe aranżacje zaproponował Radosław Wocial.

Przez chór przewinęło się dotychczas około 200 osób.

- Nie było chwil bardzo kiepskich, choć najtrudniejsze były momenty, kiedy chór zmniejszał się liczebnie - wspomina dyrygentka Ludmiała Wocial-Zawadzka. - Mamy natomiast zawsze fantastyczną atmosferę. Ludzie bardzo lubią się, jeden pomaga drugiemu i tworzymy zgraną grupę, bez podziału na mniejsze frakcje. Dzisiaj chór działa już jak bardzo dobrze prosperująca instytucja – mówi.

Chórzyści Krzysztof Latko i Dawid Groeger przekonują o pozytywnym wpływie śpiewania w takiej grupie. Mówią o zastrzyku energii, odskoczni, sprawdzeniu swoich umiejętności i dużym przeżyciu. Ważne są też spotkania ze znajomymi, chęć śpiewania oraz pokazanie się ludziom. Twierdzą, że ich dyrygentka jest w stanie nauczyć śpiewać każdego.

Dodajmy, że chór wystąpił wczoraj (25.03) w nowych strojach. Kobiety były ubrane w granatowe i czerwone suknie, a mężczyźni w granatowe marynarki.