Politycy proponują powołanie rady programowej KFPP
- Odnoszę wrażenie, że stolica polskiej piosenki, czyli Opole, nosi znamiona stolicy przez 3, 4 dni - uważa poseł PO Tadeusz Jarmuziewicz. - Identyfikator stolicy piosenki nie pozostaje na dni niefestiwalowe - dodaje. - Jak się rozmawia w sejmie, to wszyscy wiedzą, że Opole to jest polska piosenka. Ale nie ma wartości dodanej z tego tytułu dla miasta. Uzysk medialny, wizerunkowy dla Opola spada. Nie podejmę się dyskutowania o poziomie artystycznym - dodaje Jarmuziewicz.
- Należałoby stworzyć radę programową lub artystyczną, która nie chwilowo, ale działałaby cały rok i w jej skład wchodziłyby autorytety muzyczne - uważa Andrzej Butra z PSL.
- Trzeba usiąść do tego tematu i podać pewne propozycje, może taka rada programowa byłaby ciekawym gremium. Można by się za tym opowiedzieć - mówi Ryszard Galla z MN. - Ostatni festiwal był ciekawy, bo był widoczny w mieście, nie będąc w amfiteatrze można było odczuć na ulicach, że festiwal trwa - dodaje.
- Na kształt artystyczny wpłyp ma telewizja a nie miasto - przypomina Małgorzata Wilkos, radna Opola z Solidarnej Polski. - To, co leży w gestii miasta, zostało naprawdę dobrze zrobione. Koncerty Hip-Hop Opole i Rock Opole zebrały dobre recenzje - mówi. - Natomiast jeśli chodzi o KFPP, to rzeczywiście wart rozważenia jest pomysł powołania rady programowej - dodaje. - Kierunek, w którym prowadzi festiwal telewizja, już się wyczerpał, a Opole może stać się miastem wielu festiwali - uważa Wilkos.
Posłuchaj:
Posłuchaj także Niedzielnej Loży Radiowej
Aneta Skomorowska