– Roboty publiczne mają pomóc wrócić osobom długotrwale bezrobotnym do trwałego zatrudnienia – powiedziała w Radiu Opole Małgorzata Pliszka, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie. Nyski pośredniak, przypomnijmy, prowadzi program powszechnego systemu robót publicznych. Wiąże się to z cykliczną weryfikacją list bezrobotnych i wykreślaniem osób, które nie chcą podjąć zatrudnienia.
Jak się okazuje, około 50% bezrobotnych w kraju nie szuka pracy. W powiecie nyskim odmówiło pracy około 60% zarejestrowanych. – Około 130 osób nie zgłosiło się w ogóle na nasze zaproszenie, czyli pokazało, że nie są zainteresowane współpracą z nami. Gros bezrobotnych w bardzo krótkim czasie przyniosło zaświadczenia lekarskie różnej maści, które mówiły o tym, że na dziś nie są zdolni do pracy. Jakiś odsetek osób zgłosił również podjęcie zatrudnienia, niektóre osoby zrezygnowały dobrowolnie – mówi Małgorzata Pliszka.
Jak dodaje wicedyrektor nyskiego pośredniaka, do końca 2014 roku liczba osób bez pracy w powiecie nyskim ma spaść o połowę. – Zrobiliśmy to w cyklicznej formie, postawiliśmy na proces pracy z klientem, na ciągłe zapraszanie i weryfikowanie osób długotrwale bezrobotnych – tłumaczy gość Radia Opole.
– Powszechny systemu robót publicznych ma zapobiegać bierności bezrobotnych – dodaje wicedyrektor nyskiego pośredniaka. Dodajmy, w powiecie nyskim utrzymuje się wysoka stopa bezrobocia – bez pracy jest około 20% nysan.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Źródło: Rozmowa "W cztery oczy".
Marzena Śmierciak (oprac. WK)
