Śledztwo w sprawie Anatola Majchera umorzone
- Obejmowało ono 3 zarzuty: świadczenie pracy w konkurencyjnym podmiocie pomimo zawartego kontraktu ze szpitalem w Kędzierzynie-Koźlu, zawarcie ze swoim zastępcą lekarzem aneksu do umowy o wykonywanie świadczeń zdrowotnych i pobieranie wynagrodzenia w trakcie przebywania na wakacjach zagranicą - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Po zbadaniu sprawy stwierdzono, że były dyrektor szpitala prawa nie naruszył. - Prokurator uznał, że wykonywał swoje obowiązki i właściwie nie doszło do działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Wszystko odbywało się w ramach kontraktu, a jeżeli wykroczył poza jego ramy, to powinno się tego dochodzić na drodze sądowej - tłumaczy Sieradzka.
Umorzenie nie jest prawomocne. Odwołała się od niego obecna dyrekcja szpitala, zażalenie rozpatrzy teraz Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu. Do sprawy wracamy jeszcze dziś w programie "Loża radiowa" po godz. 15:00.
Marek Świercz (oprac. BO)