Jak informuje wojewoda opolski Monika Jurek, na ten moment wszystkie osoby, które wcześniej zgłaszały potrzebę bezpiecznego lokalu są zakwaterowane w miejscach zbiorowego pobytu, pensjonatach lub w kontenerach.

- Może się zdarzyć, że niskie temperatury skłonią innych do zmiany decyzji - wyjaśnia. - Może się okazać, że osoby szczególnie starsze, które nie mają dostępu do mediów społecznościowych, potrzebują tego kontaktu bezpośredniego, żeby jednak zweryfikować swoje potrzeby w zakresie bezpiecznego schronienia na zimę chociażby czy innych rzeczy, które będą im potrzebne. Ale bezpieczna zima dla powodzian to także wskazanie adresów, telefonów, gdzie w sytuacji takiej trudnej dla nich będą się mogli mieszkańcy zgłosić.

- Bardzo liczymy na współpracę z sołtysami tych małych miejscowości - dodaje Monika Jurek.

Powodzian odwiedzać będą także dzielnicowi i wolontariusze.