Miał 2,5 promila i chciał uniknąć kary. Teraz kierowcy grożą 3 lata więzienia
Był tak pijany, że wjechał do przydrożnego rowu. 62-letni kierowca osobowego fiata, aby uniknąć konsekwencji, wezwał na miejsce zdarzenia tylko pomoc drogową.
Jednak w niedzielę (03.11) dyżurny strzeleckiej policji został powiadomiony, że w miejscowości Zimna Wódka w rowie znajduje się opuszczony pojazd. Na miejscu mundurowi zastali pijanego kierowcę wraz z holownikiem, który wyciągał samochód z rowu. Sprawdzili trzeźwość kierowcy fiata - wydmuchał 2,5 promila. Okazało się, że 62-letni mieszkaniec gminy Ujazdu przez trzy dni pił alkohol z kolegami. Wsiadł za kierownicę, bo kolega poprosił go, aby po niego przyjechał.
Mężczyzna stracił już prawo jazdy, ponadto grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Mężczyzna stracił już prawo jazdy, ponadto grozi mu kara do 3 lat więzienia.