Europoseł Andrzej Buła o angażowaniu środków unijnych w pomoc powodzianom
- Moja wiedza samorządowa bardzo przydaje mi się w Brukseli - mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole europoseł Andrzej Buła. Byłego marszałka naszego regionu pytaliśmy o zabiegi jakie trwają aktualnie w Parlamencie Europejskim, aby przeznaczyć środki unijne na pomoc powodzianom w naszym kraju, w tym na Opolszczyźnie.
- Na razie mamy zgodę aby 10 procent naszej alokacji - czyli prawie 400 mln zł przeznaczyć na działania na terenach powodziowych. To pieniądze w dwóch filarach, które są w naszej dyspozycji. Czyli infrastruktura, wsparcie dla przedsiębiorców. I ten drugi filar społeczny - czyli edukacja, polityka społeczna i zdrowie. No i prawie 588 mln euro jest na wsparcie obszarów wiejskich - rolników i przedsiębiorców na tych obszarach wiejskich. Łącznie to daje kwotę, na 7 państw, takiej zgody na ponad 18 mld euro. I to jest coś, co jest w naszych rękach. I z tego powinniśmy zbudować pewną listę potrzeb - mówił Andrzej Buła.
Europosłowie zamierzają też walczyć o dodatkowe środki z Unii Europejskiej. Tu przyda się współpraca choćby z naszymi południowymi sąsiadami Czechami, którzy także mocno ucierpieli w powodzi.
- Będziemy rozmawiać o tym, żeby tworzyć fundusze, które będą wykraczały poza interwencję naszego województwa. Bo gdybyśmy teraz mieli mówić o inwestycjach przeciwpowodziowych, to musimy to opracować wspólnie z Czechami. Bo czy coś działa na Głuchołazy, czy działa na Mikulovice i Jesenik, to tego się nie da zrobić bez tego partnerstwa. Jeżeli Dunaj płynie przez kilka państw europejskich, to to nie jest rzeka Węgrów czy Austriaków. To jest rzeka europejska - argumentował europoseł.
Zdaniem Andrzeja Buły wypracowanie modeli współpracy ponad granicami jest dziś niezbędne nie tylko w kontekście powodzi czy innych niepożądanych zjawisk klimatycznych, ale też bezpieczeństwa całej Unii Europejskiej, która mierzy się z zagrożeniami ze Wschodu.
Europosłowie zamierzają też walczyć o dodatkowe środki z Unii Europejskiej. Tu przyda się współpraca choćby z naszymi południowymi sąsiadami Czechami, którzy także mocno ucierpieli w powodzi.
- Będziemy rozmawiać o tym, żeby tworzyć fundusze, które będą wykraczały poza interwencję naszego województwa. Bo gdybyśmy teraz mieli mówić o inwestycjach przeciwpowodziowych, to musimy to opracować wspólnie z Czechami. Bo czy coś działa na Głuchołazy, czy działa na Mikulovice i Jesenik, to tego się nie da zrobić bez tego partnerstwa. Jeżeli Dunaj płynie przez kilka państw europejskich, to to nie jest rzeka Węgrów czy Austriaków. To jest rzeka europejska - argumentował europoseł.
Zdaniem Andrzeja Buły wypracowanie modeli współpracy ponad granicami jest dziś niezbędne nie tylko w kontekście powodzi czy innych niepożądanych zjawisk klimatycznych, ale też bezpieczeństwa całej Unii Europejskiej, która mierzy się z zagrożeniami ze Wschodu.