Głuchołazy: część powodzian wciąż nie mieszka "u siebie". Wkrótce może być ich więcej
Ponad 30 powodzian z gminy Głuchołazy wciąż nie może wrócić do swoich mieszkań. Ich lokale zostały zalane i muszą być wyremontowane. Samorządowcy obawiają się, że wkrótce takich osób może być więcej.
- 10 osób mamy w Schronisku Młodzieżowym w Pokrzywnej i 19 w ośrodku wypoczynkowym Banderoza w Głuchołazach - mówi wiceburmistrz Roman Sambor. – Mamy też rodzinę, która chciała zostać u siebie. Dostaliśmy kontener mieszkalny od wojska, który wyposażyła gmina. Natomiast spodziewamy się w najbliższym czasie, gdy nadejdą mrozy, że tych osób będzie znacznie więcej. Za pobyt w ośrodkach nie będą płaciły do czasu wyremontowania i powrotu do mieszkań. Te koszty poprzez gminę będzie ponosiło państwo.
Głuchołascy samorządowcy zabiegają też, aby powodzianie przebywający w ośrodkach wypoczynkowych mieli opłacane przez państwo wyżywienie.
W gminie tej wielka woda zalała 129 mieszkań komunalnych. Lokalne władze wydały zarządzenie zwalniające najemców z czynszu.
Głuchołascy samorządowcy zabiegają też, aby powodzianie przebywający w ośrodkach wypoczynkowych mieli opłacane przez państwo wyżywienie.
W gminie tej wielka woda zalała 129 mieszkań komunalnych. Lokalne władze wydały zarządzenie zwalniające najemców z czynszu.