Ekspert w Radiu Opole: Z dużym remontem zalanych domów warto poczekać
- Nie warto się spieszyć z remontami, budynki dopiero wykażą swoje wady po tygodniu, dwóch - przypomniał w Porannej Rozmowie Radia Opole Dariusz Bajno, przewodniczący Okręgowej Rady Opolskiej Izby Inżynierów. Na pierwszy rzut oka bardzo trudno oszacować faktyczny stan budynku.
O skutkach długotrwałego nasiąkania ścian mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole Przewodniczący Okręgowej Rady Opolskiej Izby Inżynierów Dariusz Bajno.
- Osobiście też przeglądałem obiekty w okolicach Nysy, Nowego Świętowa i na pierwszy rzut oka nie da się ocenić, czy w konkretnym budynku rzeczywiście jest wszystko dobrze i czy te pęknięcia, zarysowania są szkodliwe, my to stwierdzamy. Natomiast uważam, że trzeba takie miejsca poddać dalszej obserwacji celem oceny, czy naprawdę uszkodzenia mogą być szkodliwe - wyjaśnił dr hab. inż. Dariusz Bajno.
Jak wyjaśnił ekspert dodatkowym problemem jest woda wewnątrz, w samej strukturze ściany, czy fundamentu i jeśli nie zostanie stamtąd odprowadzona, a pojawi się mróz, nie trudno o bardzo poważne uszkodzenia:
- Przede wszystkim mróz spowoduje, że te nasiąknięte mury zaczną pękać, przynajmniej ta warstwa zewnętrzna, ściany są dogłębnie nasączone wodą, ale ta woda też stała, ja zawsze zalecałem, żeby usunąć tynki do wysokości co najmniej linii zalania plus jeszcze minimum 50 cm wyżej, dokąd woda mogła je zawilgocić - wyjaśnił gość Radia Opole.
Dariusz Bajno przestrzegał też przed nagłym odpompowaniem wody z piwnic, gdyż z okolicznego terenu woda ponownie napłynie, dodatkowo uszkadzając mury.
Najkorzystniejsze jest naturalne, nie zaś wymuszone osuszanie budynków, przy dobrej wentylacji, kiedy mamy jeszcze stosunkowo wysokie temperatury na zewnątrz.
W terenie oględziny prowadzą fachowcy powiatowego lub wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego, którzy sporządzają protokoły zniszczeń.
Przewodniczący Okręgowej Rady Opolskiej Izby Inżynierów Dariusz Bajno przypomniał też na antenie Radia Opole, że planując budowę domu na terenach narażonych na podtopienia warto jest w miarę możliwości wynieść trochę całą konstrukcję, co zawsze poprawi sytuację w razie przyborów. Dziś w wielu przypadkach jest tendencja budowania na jednym poziomie, co w strefach bliskich rzekom może się okazać fatalnym wyborem.