Fala powodziowa w Łowkowicach gminie Strzeleczki. "Chce się płakać"
Część mieszkańców Łowkowic w gminie Strzeleczki w powiecie krapkowickim pozostaje bez prądu, po tym, jak zalany został transformator linii energetycznych.
Na miejsce co chwilę przyjeżdżają ludzie z okolicy sprawdzać, jak wygląda sytuacja na ul. Prudnickiej, która zamieniła się w rwącą rzekę i uniemożliwia dojazd na drugą stronę miejscowości.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Poziom fali kulminacyjnej, która nas dosięgnęła zeszłej nocy, przekroczył fale kulminacyjną z 1997 roku - mówi burmistrz Strzeleczek Marek Pietruszka. - Wczoraj od samego rana własnymi rękami, ja, strażacy, mieszkańcy, workowaliśmy piasek, układaliśmy go na wałach, żeby podwyższyć koronę wałów. Niestety nie udało się zatrzymać tej wody, która wdarła się do miejscowości Łowkowice. Mamy ogromne straty. Była mrówcza praca, a teraz chce się płakać, ile tu jest tragedii i nieszczęścia. Starty są trudne do oszacowania teraz. Woda zejdzie nie prędzej jak jutro.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Poziom fali kulminacyjnej, która nas dosięgnęła zeszłej nocy, przekroczył fale kulminacyjną z 1997 roku - mówi burmistrz Strzeleczek Marek Pietruszka. - Wczoraj od samego rana własnymi rękami, ja, strażacy, mieszkańcy, workowaliśmy piasek, układaliśmy go na wałach, żeby podwyższyć koronę wałów. Niestety nie udało się zatrzymać tej wody, która wdarła się do miejscowości Łowkowice. Mamy ogromne straty. Była mrówcza praca, a teraz chce się płakać, ile tu jest tragedii i nieszczęścia. Starty są trudne do oszacowania teraz. Woda zejdzie nie prędzej jak jutro.