- Zgłasza się do nas wielu rodziców z dziećmi, którzy sobie nie radzą - mówi Dorota Jeleń, kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego w Opolu przy szpitalu im. św. Jadwigi przy ul. Wodociągowej. - Jest mniej hospitalizacji. Rodzicom się wydaje, że dziecko musi iść najpierw do psychiatry, a to jest błędne myślenie. W punkcie, w którym działamy, przyjmują psycholodzy. My pomagamy jakby w tym pierwszym rzucie. Często wystarczy wsparcie i taka krótkoterminowa terapia, a jeśli potrzeba, to wtedy kierujemy również do lekarza psychiatry i ta hospitalizacja jest zupełnie zbędna.

Agnieszka Jabłońska-Berendowicz z oddziału rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Opolu zwraca uwagę na to, że młodzi ludzie muszą wiedzieć, że tego tematu nie wolno zamiatać pod dywan. - Chcemy, żeby oni mieli odwagę prosić o pomoc - dodaje. - Możemy samodzielnie odnaleźć osobę, z którą możemy po prostu porozmawiać i podzielić się swoimi problemami. Czasami wystarczy, że będzie to ktoś bliski, komu możemy się zwierzyć. Kiedy widzimy, że nie jesteśmy w stanie poradzić sobie radząc się kogoś bliskiego, powinniśmy sięgnąć już po osoby, które są w tym temacie wykwalifikowane. Mówimy tutaj o psychologach, o pedagogach szkolnych.

Uczniów PSP nr 21 w Opolu zapytaliśmy, czy rozmawiają ze swoimi rówieśnikami o swoich problemach i czy wiedzą, gdzie szukać pomocy.

- Lubimy rozmawiać między sobą na takie tematy związane ze zdrowiem psychicznym i tym jak się czujemy. Zawsze możemy zgłosić się do rodziców, opowiedzieć koleżance, a jeśli się boimy, to można też się zwrócić do psychologa szkolnego - mówi Katia.

- Uważam, że każdy powinien mieć przyjaciela, z którym mógłby porozmawiać i mu coś powiedzieć - dodaje Magdalena.

W tegorocznej kamach kampanii w Opolu zaplanowano zostaną wystawy prac plastycznych, tematyczne seanse w kinie Helios i Meduza oraz warsztaty. Natomiast w galerii handlowej "Solaris" zorganizowano "Punkt Pomocy", gdzie przez cały miesiąc będzie można skorzystać z darmowych porad psychologicznych oraz prawnych.