Niemal połowa roboty wykonana. Trwa przebudowa DK45 od Jełowej do Bierdzan
Prawie na półmetku jest przebudowa 11-kilometrowego odcinka drogi krajowej 45 między Jełową a Bierdzanami.
Przypomnijmy, chodzi między innymi o poszerzenie drogi, wzmocnienie jej konstrukcji czy budowę czterech rond. Z tego względu od wielu miesięcy kierowcy utyskują na kilka odcinków z ruchem wahadłowym.
- To wynika z faktu, że na wielu fragmentach trzeba wzmocnić podłoże drogowe - mówi Marcin Bronkiewicz, p.o. wicedyrektora opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Poprzez wymianę poszczególnych warstw i ich stabilizację konieczne jest odsłonięcie koryta drogowego, przekierowanie w tym czasie ruchu na jeden pas, aby po wykonaniu warstw konstrukcyjnych nawierzchni przenieść ruch na ten pas i zająć się sąsiadującym pasem drogowym.
Według planu, remont ma zakończyć się w drugiej połowie przyszłego roku i opolski oddział GDDKiA nie przewiduje opóźnień. - Wykonawca będzie mógł prowadzić prace również zimą - zaznacza Bronkiewicz.
- Wiemy, że obecnie prowadzone prace wiążą się z wahadłami, na których niejednokrotnie trzeba poczekać jeden lub nawet kilka cykli sygnalizacji świetlnej. To jest jednak niezbędne, aby bezpiecznie prowadzić roboty przy jednoczesnym ruchu. Prosimy o cierpliwość. Druga połowa przyszłego roku będzie momentem, kiedy na tym odcinku złapiemy oddech.
Przebudowa tego odcinka DK45 kosztuje ponad 105 milionów złotych.
- To wynika z faktu, że na wielu fragmentach trzeba wzmocnić podłoże drogowe - mówi Marcin Bronkiewicz, p.o. wicedyrektora opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Poprzez wymianę poszczególnych warstw i ich stabilizację konieczne jest odsłonięcie koryta drogowego, przekierowanie w tym czasie ruchu na jeden pas, aby po wykonaniu warstw konstrukcyjnych nawierzchni przenieść ruch na ten pas i zająć się sąsiadującym pasem drogowym.
Według planu, remont ma zakończyć się w drugiej połowie przyszłego roku i opolski oddział GDDKiA nie przewiduje opóźnień. - Wykonawca będzie mógł prowadzić prace również zimą - zaznacza Bronkiewicz.
- Wiemy, że obecnie prowadzone prace wiążą się z wahadłami, na których niejednokrotnie trzeba poczekać jeden lub nawet kilka cykli sygnalizacji świetlnej. To jest jednak niezbędne, aby bezpiecznie prowadzić roboty przy jednoczesnym ruchu. Prosimy o cierpliwość. Druga połowa przyszłego roku będzie momentem, kiedy na tym odcinku złapiemy oddech.
Przebudowa tego odcinka DK45 kosztuje ponad 105 milionów złotych.