Opole gotowe na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Arkadiusz Wiśniewski gościem Radia Opole
Prezydent Opola w Porannej Rozmowie Radia Opole przekonywał, że po ostatnich podwyżkach płac nauczycieli, w placówkach oświatowych podległych miastu jest komu uczyć.
- Opole jest takim dużym rynkiem pracy, również jeżeli chodzi o szkoły, więc tu raczej nie ma problemu, także w związku z tym, że mamy np. uniwersytet, który kształci pedagogów. Oczywiście w mniejszych miejscowościach może to być wyzwanie. Ja nie mam nic też przeciwko pracy emerytów. Jest to - jak podkreślę - efekt wieloletniej polityki państwa, w której przez co najmniej ostatnie 8 lat nauczycieli traktowano po prostu jako gorszy sort. I to się odbija potem na jakości kształcenia - stwierdził gość Radia Opole.
- Problem w szkołach jest teraz z dziećmi, bo rodzi się ich mniej - dodał Arkadiusz Wiśniewski. - Depopulacja i inne rzeczy sprawiają, że też w tę stronę jest coraz większy kłopot. W Opolu akurat mamy problem z tym, że dzieciaki przenoszą się na peryferia i raczej myślimy o dostosowaniu sieci szkół do potrzeb tych dzieci. To jest, myślę, większe wyzwanie - przyznał gość Radia Opole.
Warto dodać, że minister edukacji Barbara Nowacka zawnioskowała o 10 proc. podwyżki dla nauczycieli od przyszłego roku. Decyzje w tej sprawie zapadną w Ministerstwie Finansów. Z kolei pełne dane na temat braku nauczycieli w szkołach resort edukacji będzie znał we wrześniu. Tymczasem strona "Dealerzy wiedzy" poinformowała, że na tydzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego na nauczycieli czeka w kraju 16 tysięcy 527 ofert pracy.