Biskup opolski Andrzej Czaja świętuje 15-lecie sakry biskupiej
Mija 15 lat od momentu, kiedy to papież Benedykt XVI mianował księdza Andrzeja Czaję biskupem diecezjalnym diecezji opolskiej. Święcenia biskupie Andrzej Czaja otrzymał 29 sierpnia 2009 roku. Dziś (11.08) razem z wiernymi i duchownymi w Kamieniu Śląskim podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Jacka świętuje jubileusz sakry biskupiej.
- Moją myślą przewodnią wówczas, kiedy zostawałem biskupem, było danie życie temu ludowi temu, do którego mnie Pan posłał. To było dla mnie wielkie wyzwanie - mówi biskup Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej.
- Powiem dzisiaj z perspektywy tych 15 lat, że absolutnie człowiek nie miał do końca świadomości, co to znaczy życie dać. Wtedy to sobie tak myślałem, że życie swoje dać na służbę i zupełnie przy tym wszystkim nie brał człowiek pod uwagę, tego, co w tym oddawaniu będzie trudne. Jeden z takich trudniejszych momentów to jest to, że wraz z tym oddaniem życia trzeba dać też swoje dobre imię. Potem przyszły do tego takie trudne chwile, jak chociażby grzechy niektórych księży, te najcięższe.
- Powiem szczerze, że nie przewidywałem, że taki będzie świat, takie tempo zmian, często trudnych - dodaje biskup Czaja.
Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel zapytała wiernych tłumnie zgromadzonych w Kamieniu Śląskim, czego życzą biskupowi.
- Przede wszystkim zdrowia i wytrwałości, to jest najważniejsze. - Wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia i dalszej posługi bożej. Samych tylko dobrych rzeczy. - Błogosławieństwa bożego i Matki Boskiej błogosławieństwa, żeby był zdrowy i prowadził jak najdłużej całą diecezję.
Dodajmy, wczoraj (10.08) w sanktuarium św. Jacka w Kamieniu Śląskim rozpoczęły się uroczystości odpustowe. Dziś miała tam miejsce uroczysta suma pontyfikalna oraz nabożeństwo eucharystyczne, któremu przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja. Natomiast jutro (12.08) w ostatnim dniu o godzinie 17:00 odbędzie się msza z pielgrzymami, którzy idą na Jasną Górę. Przewodniczyć jej będzie biskup Waldemar Musioł.
- Powiem dzisiaj z perspektywy tych 15 lat, że absolutnie człowiek nie miał do końca świadomości, co to znaczy życie dać. Wtedy to sobie tak myślałem, że życie swoje dać na służbę i zupełnie przy tym wszystkim nie brał człowiek pod uwagę, tego, co w tym oddawaniu będzie trudne. Jeden z takich trudniejszych momentów to jest to, że wraz z tym oddaniem życia trzeba dać też swoje dobre imię. Potem przyszły do tego takie trudne chwile, jak chociażby grzechy niektórych księży, te najcięższe.
- Powiem szczerze, że nie przewidywałem, że taki będzie świat, takie tempo zmian, często trudnych - dodaje biskup Czaja.
Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel zapytała wiernych tłumnie zgromadzonych w Kamieniu Śląskim, czego życzą biskupowi.
- Przede wszystkim zdrowia i wytrwałości, to jest najważniejsze. - Wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia i dalszej posługi bożej. Samych tylko dobrych rzeczy. - Błogosławieństwa bożego i Matki Boskiej błogosławieństwa, żeby był zdrowy i prowadził jak najdłużej całą diecezję.
Dodajmy, wczoraj (10.08) w sanktuarium św. Jacka w Kamieniu Śląskim rozpoczęły się uroczystości odpustowe. Dziś miała tam miejsce uroczysta suma pontyfikalna oraz nabożeństwo eucharystyczne, któremu przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja. Natomiast jutro (12.08) w ostatnim dniu o godzinie 17:00 odbędzie się msza z pielgrzymami, którzy idą na Jasną Górę. Przewodniczyć jej będzie biskup Waldemar Musioł.