Nysa: pijany 20-latek włamał się do kiosku i ukradł papierosy. Grozi mu kilka lat "odsiadki"
Po pijanemu włamał się do kiosku, ukradł papierosy i próbował uciec, ale szybko wpadł w ręce policji. Do takiego zdarzenia doszło w nocy na początku lipca przy ulicy Wrocławskiej w Nysie.
Po odebraniu zgłoszenia dyżurny natychmiast wysłał pod wskazany adres policyjny patrol. Na miejscu funkcjonariusze zastali rozbitą szybę i bałagan wewnątrz kiosku.
- Natychmiast wezwano grupę dochodzeniowo-śledczą - mówi starszy sierżant Janina Kędzierska, oficer prasowy nyskiej policji.
- Podczas zabezpieczania miejsca zdarzenia, policjanci zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podejrzewanego. Od razu rozpoczęli pościg. Mężczyzna, widząc policjantów, podjął próbę ucieczki, najpierw rowerem, a następnie pieszo, porzucając swój jednoślad. Dzięki zgranej akcji policjantów, po krótkiej chwili, uciekinier został zatrzymany.
Sprawca to 20-latek z Nysy, który miał w organizmie ponad promil alkoholu. Straty oszacowano na 2500 złotych. Mężczyzna przyznał się do zarzutów, a za kradzież z włamaniem grozi kara od 1 roku do 10 lat więzienia.
- Natychmiast wezwano grupę dochodzeniowo-śledczą - mówi starszy sierżant Janina Kędzierska, oficer prasowy nyskiej policji.
- Podczas zabezpieczania miejsca zdarzenia, policjanci zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podejrzewanego. Od razu rozpoczęli pościg. Mężczyzna, widząc policjantów, podjął próbę ucieczki, najpierw rowerem, a następnie pieszo, porzucając swój jednoślad. Dzięki zgranej akcji policjantów, po krótkiej chwili, uciekinier został zatrzymany.
Sprawca to 20-latek z Nysy, który miał w organizmie ponad promil alkoholu. Straty oszacowano na 2500 złotych. Mężczyzna przyznał się do zarzutów, a za kradzież z włamaniem grozi kara od 1 roku do 10 lat więzienia.