Coraz więcej pań w roli lidera wsi. W regionie już blisko 50 procent sołtysów stanowią kobiety
49,6% opolskich sołtysów - to panie. Tak wynika z danych zaprezentowanych na krajowym poziomie przez przedstawicieli Zarządu Głównego Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów. W liczbach bezwzględnych sołtysów w Opolskiem jest zaledwie o 9-ciu więcej, niż kobiet sołtysek, czyli na 514 panów przypada 505 pań.
- Panie potrafią być bardziej otwarte, widzą więcej rzeczy i są bardziej cierpliwe przy załatwianiu codziennych spraw - zauważa Magdalena Stępniak, sołtys wsi Pomorzowiczki
- Inaczej widza problemy, inaczej załatwiają problemy. Może to jest moment właśnie dla kobiet, które chcą działać i mogą to zrobić. Nikt nie patrzy, że jestem kobietą. Jeżeli coś załatwiam, to dążę do celu. Cały czas, systematycznie narzucając ten temat w gminie. To jest ciężka praca. To jest praca społeczna. Nikt za to nie ma żadnych korzyści, profitów. W tym momencie poświęca się i swój czas i swoje troszeczkę życie rodzinne, ale warto.
W powiecie głubczyckim w ostatniej kadencji na 45 sołectw w 18 na rzecz lokalnej społeczności działają kobiety.
- Byłam już na emeryturze, kiedy namówiono mnie, żebym została sołtysem i tak już od trzynastu lat staram się rozwiązywać problemy naszej małej lokalnej społeczności – dodaje Krystyna Warzecha, sołtys Nowych Gołuszowic.
- Jak jest fundusz sołecki no to wiadomo, trzeba się przypominać. Trzeba wszystko zaplanować. Ale ja tam nie narzekam. Dla mnie pełnienie tej funkcji, to jednocześnie przyjemność i obowiązek. Trzeba się też trochę poświęcić, bo jest różnie. Zresztą ile ludzi tyle komentarzy.
- W naszej gminie panie od wielu lat piastują funkcje sołtysa i bardzo dobrze nam się współpracuje – mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
- Generalnie nigdy na to, kto jest z jakiego obozu politycznego, jakie ma poglądy, czy jakiej jest płci, raczej nigdy tak nie oceniałem ludzi. Tylko po tym, jak są zaangażowani, jak merytorycznie przygotowani. Tu trzeba powiedzieć, że panie są bardziej jakby ustabilizowane, bardziej spokojne, można z nimi pewne rzeczy wynegocjować. Sołtysi też są tacy. Nie ma co tam mówić, że nie. Mają jakiś plan, długoletni, długofalowy. Naprawdę oceniam te wszystkie nasze panie sołtyski bardzo wysoko.
Do tematu wrócimy w popołudniowej audycji Reporterski Obraz Dnia po godz. 15.00.
- Inaczej widza problemy, inaczej załatwiają problemy. Może to jest moment właśnie dla kobiet, które chcą działać i mogą to zrobić. Nikt nie patrzy, że jestem kobietą. Jeżeli coś załatwiam, to dążę do celu. Cały czas, systematycznie narzucając ten temat w gminie. To jest ciężka praca. To jest praca społeczna. Nikt za to nie ma żadnych korzyści, profitów. W tym momencie poświęca się i swój czas i swoje troszeczkę życie rodzinne, ale warto.
W powiecie głubczyckim w ostatniej kadencji na 45 sołectw w 18 na rzecz lokalnej społeczności działają kobiety.
- Byłam już na emeryturze, kiedy namówiono mnie, żebym została sołtysem i tak już od trzynastu lat staram się rozwiązywać problemy naszej małej lokalnej społeczności – dodaje Krystyna Warzecha, sołtys Nowych Gołuszowic.
- Jak jest fundusz sołecki no to wiadomo, trzeba się przypominać. Trzeba wszystko zaplanować. Ale ja tam nie narzekam. Dla mnie pełnienie tej funkcji, to jednocześnie przyjemność i obowiązek. Trzeba się też trochę poświęcić, bo jest różnie. Zresztą ile ludzi tyle komentarzy.
- W naszej gminie panie od wielu lat piastują funkcje sołtysa i bardzo dobrze nam się współpracuje – mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
- Generalnie nigdy na to, kto jest z jakiego obozu politycznego, jakie ma poglądy, czy jakiej jest płci, raczej nigdy tak nie oceniałem ludzi. Tylko po tym, jak są zaangażowani, jak merytorycznie przygotowani. Tu trzeba powiedzieć, że panie są bardziej jakby ustabilizowane, bardziej spokojne, można z nimi pewne rzeczy wynegocjować. Sołtysi też są tacy. Nie ma co tam mówić, że nie. Mają jakiś plan, długoletni, długofalowy. Naprawdę oceniam te wszystkie nasze panie sołtyski bardzo wysoko.
Do tematu wrócimy w popołudniowej audycji Reporterski Obraz Dnia po godz. 15.00.