Historia jak żywa. Grupy rekonstrukcyjne spotkały się w Nysie
Od wczesnych Słowian do II wojny światowej. Tak wygląda w niedzielę krajobraz nyskiej Reduty Kardynalskiej.
Trwa tam II Zjazd Grup Rekonstrukcji Historycznych. Impreza cieszy się sporą popularnością wśród mieszkańców, miłośników historii i modelarstwa. Sami rekonstruktorzy udowadniają, że tom co robią jest wielka pasją.
- Jest to model SU076, czyli działa samobieżnego radzieckiej produkcji. Jednak było ono używane także przez polska armię, stąd orzełek - powiedział Jan Kosakiewicz.
- Od dziecka mnie to pasjonuje. Kiedyś byłem czołgistą i to spowodowało, że zostałem rekonstruktorem i modelarzem - mówi pan Józef, uczestnik zlotu.
- My specjalizujemy się w rekonstrukcjach z okresu II wojny światowej. To nas interesuje. Np. umundurowanie polskich żołnierzy - powiedział Marek Grzonka.
- Od dłuższego czasu współpracujemy ze Stowarzyszeniem Kryptonim T-4, a owocem tek kooperacji są takie właśnie wspólne akcje, jak ta tutaj - dodał Denis Olejak z delegatury IPN w Opolu.
- Mnie bardzo interesują bitwy, wiem kiedy była bitwa pod Grunwaldem. W 1410 roku - mówił Mateusz, jeden z odwiedzających zlot.
- Jest to model SU076, czyli działa samobieżnego radzieckiej produkcji. Jednak było ono używane także przez polska armię, stąd orzełek - powiedział Jan Kosakiewicz.
- Od dziecka mnie to pasjonuje. Kiedyś byłem czołgistą i to spowodowało, że zostałem rekonstruktorem i modelarzem - mówi pan Józef, uczestnik zlotu.
- My specjalizujemy się w rekonstrukcjach z okresu II wojny światowej. To nas interesuje. Np. umundurowanie polskich żołnierzy - powiedział Marek Grzonka.
- Od dłuższego czasu współpracujemy ze Stowarzyszeniem Kryptonim T-4, a owocem tek kooperacji są takie właśnie wspólne akcje, jak ta tutaj - dodał Denis Olejak z delegatury IPN w Opolu.
- Mnie bardzo interesują bitwy, wiem kiedy była bitwa pod Grunwaldem. W 1410 roku - mówił Mateusz, jeden z odwiedzających zlot.