"Ten sukces jest drużynowy". Prezydent Arkadiusz Wiśniewski w Radiu Opole
- Zdecydowane zwycięstwo w pierwszej turze. Bardzo dziękuję mieszkańcom, bo mi zaufali - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole prezydent Arkadiusz Wiśniewski, wybrany na 3. kadencję z poparciem 75,47% - najwyższym wśród włodarzy miast wojewódzkich.
- Po 9 latach otrzymać takie wsparcie, to bardzo ważne, bo 9 lat zużywa, jak to w polityce - dodał. Nie startuję w wyborach po to, żeby bić rekordy - przekonywał.
- Startuję po to, żeby uzyskać zaufanie mieszkańców. To mi się udało zrobić, więc ten wynik daje ogromną radość. Poczucia niedosytu nie mam zupełnie, wręcz przeciwnie. Uważam, że przebiłem sufit, który pięć lat temu, kiedy zdobywałem 70 procent, wydawał się nie do przebicia, bo wtedy już czułem, że to może być wynik, który nie da się powtórzyć. Tymczasem jest jeszcze lepiej - dodał.
Wspólnie z prawdopodobnym koalicjantem, czyli Koalicją Obywatelską prezydent Wiśniewski wprowadzi do Rady Miasta Opola 21 radnych, tyle samo, co w mijającej kadencji. Ale w porównaniu ze stanem z 2018, Koalicja Obywatelska zyskała 2 mandaty, kosztem obozu prezydenta Wiśniewskiego. On sam widzi tu wpływ "dużej", czyli ogólnokrajowej polityki.
- Partie polityczne PiS i Platforma Obywatelska mają mocne przebicie medialne i w życiu codziennym mieszkańców. To było czuć w tej kampanii, ten spór, który był wokół kampanii 15 października. On się nie skończył. On cały czas trwa, cały czas ma kibiców i to wpływa na popularność tych partii. My mamy wynik procentowo lepszy niż mieliśmy pięć lat temu, ponownie. Przełożyło się to na mniejszy wynik w radzie miasta, ale dlatego, że jest ordynacja D'Hondta. Poprawił się wynik Koalicji Obywatelskiej. To wynik upolitycznienia, tej polaryzacji, która twa - podkreślił.
Arkadiusz Wiśniewski odniósł się także do wyniku PiS do Rady Miasta Opola, który zdobył
4 mandaty. - To nie jest wynik ani dobry, ani zły, choć na pewno poniżej ich oczekiwań - dodał.
Wiśniewski stwierdził też, że nie widzi potrzeby dokonywania zmian na stanowiskach wiceprezydentów Opola. - Bo ten sukces jest drużynowy. Fantastycznie pracował sztab, kandydaci na radnych oraz moi bliżsi i dalsi współpracownicy w urzędzie miasta - dodał. - Zwycięskiego zespołu się nie zmienia, choć życie polityczne jest nieprzewidywalne - podkreślił.
- W zamiana za poparcie Koalicji Obywatelskiej i niewystawianie przez tę formację kontrkandydata do fotela prezydenta Opola, mamy porozumienie programowe co do zadań, które trzeba realizować w mieście i ja z przyjemnością będą chciał się z tego wywiązać - dodał Arkadiusz Wiśniewski.
- Startuję po to, żeby uzyskać zaufanie mieszkańców. To mi się udało zrobić, więc ten wynik daje ogromną radość. Poczucia niedosytu nie mam zupełnie, wręcz przeciwnie. Uważam, że przebiłem sufit, który pięć lat temu, kiedy zdobywałem 70 procent, wydawał się nie do przebicia, bo wtedy już czułem, że to może być wynik, który nie da się powtórzyć. Tymczasem jest jeszcze lepiej - dodał.
Wspólnie z prawdopodobnym koalicjantem, czyli Koalicją Obywatelską prezydent Wiśniewski wprowadzi do Rady Miasta Opola 21 radnych, tyle samo, co w mijającej kadencji. Ale w porównaniu ze stanem z 2018, Koalicja Obywatelska zyskała 2 mandaty, kosztem obozu prezydenta Wiśniewskiego. On sam widzi tu wpływ "dużej", czyli ogólnokrajowej polityki.
- Partie polityczne PiS i Platforma Obywatelska mają mocne przebicie medialne i w życiu codziennym mieszkańców. To było czuć w tej kampanii, ten spór, który był wokół kampanii 15 października. On się nie skończył. On cały czas trwa, cały czas ma kibiców i to wpływa na popularność tych partii. My mamy wynik procentowo lepszy niż mieliśmy pięć lat temu, ponownie. Przełożyło się to na mniejszy wynik w radzie miasta, ale dlatego, że jest ordynacja D'Hondta. Poprawił się wynik Koalicji Obywatelskiej. To wynik upolitycznienia, tej polaryzacji, która twa - podkreślił.
Arkadiusz Wiśniewski odniósł się także do wyniku PiS do Rady Miasta Opola, który zdobył
4 mandaty. - To nie jest wynik ani dobry, ani zły, choć na pewno poniżej ich oczekiwań - dodał.
Wiśniewski stwierdził też, że nie widzi potrzeby dokonywania zmian na stanowiskach wiceprezydentów Opola. - Bo ten sukces jest drużynowy. Fantastycznie pracował sztab, kandydaci na radnych oraz moi bliżsi i dalsi współpracownicy w urzędzie miasta - dodał. - Zwycięskiego zespołu się nie zmienia, choć życie polityczne jest nieprzewidywalne - podkreślił.
- W zamiana za poparcie Koalicji Obywatelskiej i niewystawianie przez tę formację kontrkandydata do fotela prezydenta Opola, mamy porozumienie programowe co do zadań, które trzeba realizować w mieście i ja z przyjemnością będą chciał się z tego wywiązać - dodał Arkadiusz Wiśniewski.