Bezpieczeństwo lokalne w programie wyborczym Trzeciej Drogi
Szeroko pojęte bezpieczeństwo - to temat konferencji prasowej kandydatów Trzeciej Dogi do opolskiej rady miasta i sejmiku województwa.
Kandydaci poruszyli między innymi temat powodzi z 1997 roku, ale nie tylko, bo była także mowa o innych lokalnych zagrożeniach.
- Zapewnienie bezpieczeństwa na poziomie rządowym to jedno - przekonuje ubiegający się o mandat radnego wojewódzkiego Marcin Oszańca. - Nasi ministrowie rolnictwa czy obrony narodowej dbają w centrali o nasze bezpieczeństwo, m.in. żywnościowe czy w kontekście obrony militarnej. My chcemy mówić o tym, co należy poprawić w regionie, u nas na poziomie lokalnym.
- Musimy inwestować w wały i poldery, by nie zaskoczyła nas wielka woda - podkreślała Małgorzata Besz-Janicka. - W dobie zmian klimatycznych musimy być gotowi na obronę miasta i regionu przed ekstremalnymi zjawiskami, które mogą występować częściej. Niestety pamiętam, że w 1997 poświęcono Zaodrze, by chronić śródmieście. To trzeba zmienić.
Kandydaci Trzeciej Drogi wskazali na konieczność budowy wałów m.in. w Bierawie oraz na niezbędny remont zbiornika we Włodzieninie.
- Warto postawić też na budowę infrastruktury na wypadek zbrojnej napaści na nasz kraj - powiedział kandydujący do rady miasta Jarosław Krzywoń. - Ta kwestia była przez lata zaniedbana przez władze miast. Czuliśmy się bezpiecznie ze względu na członkostwo w NATO czy UE. Teraz jest zagrożenie ze wschodu i warto pomyśleć o inwestycji w miejsca schronienia dla mieszkańców.
- Kolejną sprawą, która musimy się zająć to przejścia dla pieszych - powiedziała Sylwia Polewiak, kandydująca do Rady Miasta Opola. - Szczególnie trzeba poprawić przejścia przy szkołach. Te małe dzieci muszą wychylać się zza samochodów i liczyć, że kierowcy ich przepuszczą. A wystarczy zainwestować w sygnalizację z przyciskami.
Adam Warzecha, kandydujący do rady miasta mówił o aktach wandalizmu i konieczności zainwestowania we współpracę ze służbami. Przemysław Knych, również starający się o mandat miejskiego radnego, wskazywał na palący problem inwestycji drogowych, m.in. we włączonych do Opola w 2017 roku sołectwach.
- Zapewnienie bezpieczeństwa na poziomie rządowym to jedno - przekonuje ubiegający się o mandat radnego wojewódzkiego Marcin Oszańca. - Nasi ministrowie rolnictwa czy obrony narodowej dbają w centrali o nasze bezpieczeństwo, m.in. żywnościowe czy w kontekście obrony militarnej. My chcemy mówić o tym, co należy poprawić w regionie, u nas na poziomie lokalnym.
- Musimy inwestować w wały i poldery, by nie zaskoczyła nas wielka woda - podkreślała Małgorzata Besz-Janicka. - W dobie zmian klimatycznych musimy być gotowi na obronę miasta i regionu przed ekstremalnymi zjawiskami, które mogą występować częściej. Niestety pamiętam, że w 1997 poświęcono Zaodrze, by chronić śródmieście. To trzeba zmienić.
Kandydaci Trzeciej Drogi wskazali na konieczność budowy wałów m.in. w Bierawie oraz na niezbędny remont zbiornika we Włodzieninie.
- Warto postawić też na budowę infrastruktury na wypadek zbrojnej napaści na nasz kraj - powiedział kandydujący do rady miasta Jarosław Krzywoń. - Ta kwestia była przez lata zaniedbana przez władze miast. Czuliśmy się bezpiecznie ze względu na członkostwo w NATO czy UE. Teraz jest zagrożenie ze wschodu i warto pomyśleć o inwestycji w miejsca schronienia dla mieszkańców.
- Kolejną sprawą, która musimy się zająć to przejścia dla pieszych - powiedziała Sylwia Polewiak, kandydująca do Rady Miasta Opola. - Szczególnie trzeba poprawić przejścia przy szkołach. Te małe dzieci muszą wychylać się zza samochodów i liczyć, że kierowcy ich przepuszczą. A wystarczy zainwestować w sygnalizację z przyciskami.
Adam Warzecha, kandydujący do rady miasta mówił o aktach wandalizmu i konieczności zainwestowania we współpracę ze służbami. Przemysław Knych, również starający się o mandat miejskiego radnego, wskazywał na palący problem inwestycji drogowych, m.in. we włączonych do Opola w 2017 roku sołectwach.